Żużel. Ten projekt PGE Ekstraligi wymaga weryfikacji? "Nie do końca widzę sens"

Nowy kontrakt telewizyjny gwarantuje klubom PGE Ekstraligi jeszcze większą kasę. Jacek Gajewski sugeruje tymczasem, że pokaźniejsze pieniądze powinny stanowić impuls do zmian.

Mateusz Domański
Mateusz Domański
Jacek Gajewski WP SportoweFakty / Tomasz Sieracki / Na zdjęciu: Jacek Gajewski
PGE Ekstraliga podpisała nowy kontrakt telewizyjny z Canal+. Będzie on obowiązywać w latach 2026-2028. Roczna wartość umowy to 71,5 mln złotych (o 11 mln zł rocznie więcej niż do tej pory).

Czy te środki pomogą w rozwoju najwyższej polskiej klasy rozgrywkowej? Głos w tej sprawie zabrał Jacek Gajewski, były menedżer toruńskiego Apatora.

- Jeżeli PGE Ekstraliga ma pomysł na ten dalszy rozwój - istotne jest czy działa tutaj jakaś strategia, czy "od sezonu do sezonu". Można pomyśleć, że jakiś pomysł i strategia są - choćby z uwagi na rozgrywki U24. Co jakiś czas - jak w każdym projekcie - powinna jednak następować weryfikacja sytuacji i poprawa tego, co może czasami nie działa - powiedział żużlowy ekspert w rozmowie z WP SportoweFakty.

Gajewski twierdzi, że potrzebna jest kluczowa zmiana w rozgrywkach PGE Ekstraligi. - Wydaje mi się, że to jest już dobry moment, by tę ligę powiększyć do dziesięciu zespołów i żeby w ten sposób wzmacniać inne kluby, wzmacniać rozgrywki. Przede wszystkim są środki, by to zrobić - dodał.

Co jeszcze należałoby poprawić? - Na pewno te kwestie związane ze szkoleniem, z juniorami. Dobrze, że udało się przedłużyć ten kontrakt i jest większa kwota. Bez tego wsparcia żużel byłby w całkiem innym miejscu. Dobrze się stało, że te pieniądze są - kontynuował Gajewski.

A następnie skupił się na U-24 Ekstralidze. - Warto kontynuować te rozgrywki U24, ale z jakąś weryfikacją. Czasami widzę, jak częściej od młodych Polaków jeżdżą tam 23- czy 24-letni zawodnicy zagraniczni. W związku z tym nie do końca widzę sens tej ligi. Powiedzmy sobie szczerze, że to chyba nie jest dobra droga do rozwoju, kiedy zawodnicy, którzy mają 23 czy 24 lata, ścigają się z chłopakami młodszymi o kilka lat - spostrzegł.

- Rzadko zdarza się, że ktoś do 23 czy 24 lat nie był w stanie osiągnąć jakiegoś poziomu sportowego i nagle następuje wielka eksplozja, co pozwala mu stać się wybitnym zawodnikiem. To na ogół taki czas, że już jakaś weryfikacja następuje - podsumował ekspert.

ZOBACZ WIDEO: Koniec kariery, spokój czy nowy impuls. Czego potrzebuje Tai Woffinden?

Czytaj także:
"Osiągnąć chociaż 10 procent tego co Hancock". Niespełnione marzenie młodego zawodnika
Rekordowy wzrost umowy w 2. Ekstralidze. Wartość kontraktu wyższa o 600 procent!


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy uważasz, że w PGE Ekstralidze powinno jeździć 10 zespołów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×