Bartosz Bańbor był jednym z polskich odkryć w sezonie 2023. Obecnie 17-letni zawodnik został nawet młodzieżowym indywidualnym wicemistrzem Polski. W PGE Ekstralidze pojechał w 41 wyścigach, zdobywając w nich 33 punkty oraz sześć bonusów, co przełożyło się na średnią 0,951 "oczka" na jeden bieg.
Młody żużlowiec na początku sezonu nie pojawiał się na torach najlepszej żużlowej ligi świata. Jednakże wraz z kolejnymi tygodniami otrzymywał coraz więcej szans i ostatecznie zajął miejsce Kacpra Grzelaka w Motorze Lublin.
- Play-offy były momentem, kiedy zdałem sobie sprawę, że zostałem podstawowym juniorem. Aczkolwiek od początku roku wiedziałem, że nim będę, ponieważ takie miałem założenie i walczyłem o to - zdradził Bańbor w trakcie audycji "Pięć Jeden" w Radiu Freee.
ZOBACZ WIDEO: Nowe wyzwanie Jakuba Krawczyka. Jak nie powtórzyć sezonu 2022?
Wychowanek stowarzyszenia Lamba z Rzeszowa kilkukrotnie pokazał, że nie przytłacza go jazda w PGE Ekstralidze. Co ciekawe od ponad dwóch lat pracuje z trenerem mentalnym, choć na początku nie był do tego przekonany. Uważał, że nie ma potrzeby rozmawiać z kimś o swoich myślach. Później zrozumiał jednak, że może na tym wiele zyskać. A teraz dzięki takim spotkaniom wie, jak czerpać większość przyjemność z jazdy. Dodatkowo jest też spokojniejszy.
- Staram się odcinać od presji zewnętrznej. Klub oraz moje najbliższe otoczenie nie tworzą żadnego ciśnienia wokół mnie. Chcą, abym się cieszył ze startów. Wiadomo jednak, że sam na siebie już tę presję nakładam i to mnie trochę motywuje. Wskutek tego czuję pozytywne napięcie przed wyścigami. Nie wyjeżdżam do biegów z myślą, że jakoś to będzie, tylko chcę atakować i walczyć o swoje - powiedział 17-latek.
W zeszłym sezonie Bartosz Bańbor wygrał, chociażby z Maciejem Janowskim oraz Maksymem Drabikiem. Na tej liście kilkukrotnie znalazł się także Bartłomiej Kowalski. Młodzieżowiec nie ukrywa, że czuje duży respekt do zawodników, którzy są jego idolami, ale jednocześnie jest szczęśliwy, że może stanąć obok nich pod taśmą. To tylko daje mu jeszcze większą motywację, bo wie, że pokonanie ich sprawi mu dużą satysfakcję.
Czytaj także:
- Żużel. Co z klubem z Krakowa? Wiceprzewodniczący GKSŻ przekazał informacje
- Żużel. "Zabójcze". Takim słowem opisuje zmiany w Metalkas 2. Ekstralidze