Stanisław Burza, trener Unii Tarnów, podkreśla, że w klubie trwają pieczołowite przygotowania do sezonu 2024. - Działacze robią, co mogą. Czynione są prace na różnych płaszczyznach. Wiadomo, że jest nerwowo i mamy dużo do zrobienia - wyznał w rozmowie z WP SportoweFakty.
W obliczu perturbacji tarnowskiej Unii pojawiały się przypuszczenia, że drużyna może przystąpić do Krajowej Ligi Żużlowej w nieco innym zestawieniu niż to, które zostało przedstawione przy okazji okresu transferowego. Na to się jednak nie zanosi.
- Chcemy pojechać optymalnym składem, czyli ze wszystkimi seniorami i juniorami, których mamy. Jedziemy do Gniezna walczyć o punkty. W kontekście składu nic się nie zmienia - przekazał nam Burza.
Problemy organizacyjne nie są dziś jedynym kłopotem tarnowian. Wyzwanie stanowią również warunki atmosferyczne. - Ostatnie opady deszczu narobiły nam trochę bałaganu i nawet nie mam jak zrobić treningu. Dzisiaj (25 marca) tor został odebrany, ale trzeba jeszcze przygotować nawierzchnię. Prawdopodobnie treningi odbędziemy tylko na obcych torach, bo mamy problem z przygotowaniem owalu do ścigania - stwierdził Burza.
- Jest jeszcze bardzo dużo pracy. Walczymy o sponsorów i pracujemy nad innymi tematami. Wiemy jednak, kim jedziemy i o co jedziemy. W drużynie jest pełna mobilizacja. Jesteśmy nastawieni bardzo optymistycznie, do Gniezna jedziemy walczyć - zapewnił nasz rozmówca.
Pierwszy mecz Unia Tarnów pojedzie już 31 marca 2024 roku. Tego dnia zmierzy się na wyjeździe z Ultrapur Startem Gniezno. Początek starcia przewidziano na godzinę 16:30. Będzie to hit pierwszej kolejki Krajowej Ligi Żużlowej.
ZOBACZ WIDEO: Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Gośćmi: Glazik, Holder i Termiński
Czytaj także:
> Zawodnik Wilków sprawdził się na tle światowej czołówki. "Takie błędy są potrzebne"
> Chce wrócić po dwóch latach. Mówi o presji związanej z nazwiskiem