Żużel. Tadeusz Zdunek znalazł przyczyny porażki. To tu jest najwięcej do nadrobienia

Materiały prasowe / Tomasz Rosochacki/Wybrzeże Gdańsk S.A. / Tadeusz Zdunek
Materiały prasowe / Tomasz Rosochacki/Wybrzeże Gdańsk S.A. / Tadeusz Zdunek

Energa Wybrzeże Gdańsk chociaż do ostatniego wyścigu walczyło o punkty w meczu z Cellfast Wilkami Krosno, przegrało 43:47. Po spotkaniu Tadeusz Zdunek zauważył w których aspektach jego drużyna ma najwięcej do poprawy.

Zawodnicy Energi Wybrzeża Gdańsk przegrali na inaugurację z Cellfast Wilkami Krosno. - Trudno wygrać na tym poziomie rozgrywkowym jak młodzieżowcy zdobywają zero punktów na przeciwnikach. Młody Eryk Kamiński mógł popełniać błędy i przestraszył się zamykając gaz, ale Miłosz Wysocki musi robić punkty. Przegraliśmy w juniorach 1:9 - zauważył Tadeusz Zdunek.

Czy sytuacja związana z torem mogła mieć wpływ na wynik? - Na pewno było bardzo mało jazdy. Po odwołaniu Memoriału zebraliśmy całą nawierzchnię i na pół metra w głąb była glina wymieszana z materiałem, w życiu by to nie przeschło. Dopiero po wysuszeniu to funkcjonuje, ale fakt jest taki, że do czwartku było zero jeżdżenia - przyznał Zdunek.

Prezes klubu z Gdańska nie ma żadnych pretensji do Krzysztofa Kasprzaka. - To początek sezonu i kwestia dopasowania. Krzysiek zmienił motocykl i wszystko wygrał, będąc nie do dogonienia. Pierwsze dwa biegi mu nie wyszły, ale pokazał klasę tym, że wiedział co zrobić - zaznaczył.

- Mieliśmy trochę pecha typu dotknięcie taśmy przez Wysockiego w biegu młodzieżowym, słabszy początek Krzysztofa Kasprzaka, który później wszystko wygrał i udowodnił, że będzie liderem drużyny. Na koniec natomiast Klindtowi zsunął się motocykl z linii i Milik "wysadził go w powietrze". To nie było eleganckie wyprzedzenie. W motocrossie tak się jedzie, nie w żużlu - ocenił sytuację Tadeusz Zdunek.

ZOBACZ WIDEO: Wzmocnili drużynę, ale ich budżet się nie zmienił. Taką mieli na to metodę

Gdańszczanie po domowej porażce nie zwieszają głów przed kolejnym spotkaniem. - Juniorzy muszą popracować nad sobą, liczę na to że Krzysiek od początku będzie jechał na swoim poziomie, Klindt jest w formie i jedzie swoje, Brennan też mnie pozytywnie zaskoczył - podkreślił prezes Energi Wybrzeża Gdańsk.

Czytaj także: 
Mistrz Polski zaczął sezon zgodnie z planem
Kołodziejowi wybudują pomnik w Lesznie?

Komentarze (3)
avatar
Maciej Bielecki
18.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
" Na koniec natomiast Klindtowi zsunął się motocykl z linii i Milik "wysadził go w powietrze". To nie było eleganckie wyprzedzenie. W motocrossie tak się jedzie, nie w żużlu " HAHAHAHAHHAHAHAHA 
avatar
Gigant0502
17.04.2024
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Zdunek od 10 lat udaje, że coś wie, a tymczasem jak widać on niczego nie zrozumiał i niczego się nie nauczył przez ten czas. Przyczyną porażki były błędy taktyczne. Mecz można było wygrać, trze Czytaj całość
avatar
zulew
17.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ale punkty uciekły.