Krono-Plast Włókniarz Częstochowa ma za sobą trudny początek ligowy w PGE Ekstralidze. Podopieczni Janusza Ślączki spotkali się u siebie z Orlen Oil Motorem Lublin oraz Betard Spartą Wrocław, a także odjechali dwa mecze wyjazdowe - w Lesznie i w Gorzowie.
Jeden punkt po czterech meczach to nie jest wynik, który kogokolwiek by satysfakcjonował. Słabsze rezultaty na torze miały swój wpływ na frekwencję podczas domowych spotkań. O ile to ze Spartą rozgrywane było we wtorek o godzinie 20:30 i przyciągnęło na trybuny niespełna 10 tysięcy widzów, tak w niedzielę byłoby gorzej.
Według oficjalnych danych w serwisie ekstraliga.pl - na trybunach podczas meczu z Orlen Oil Motorem zasiadło 10 tysięcy kibiców. Zaznaczyć jednak trzeba, że liczna delegacja przyjechała z Lublina, których w przybliżeniu mogło być nawet w okolicach 3 tysięcy.
W Krono-Plast Włókniarzu zdają sobie sprawę, że trzeba walczyć o kibica. W efekcie zdecydowano się zareagować na wszystkie czynniki i obniżyć ceny biletów na mecz z KS Apatorem Toruń. Wśród kibiców nie brakuje głosów zadowolenia i docenienia gestu działaczy.
Obniżka cen nie dotknęła co prawda wszystkich wejściówek i tak na przykład za wstęp na trybunę centralną trzeba nadal wydać 90 złotych. Tak jednak te cieszące się największym zainteresowaniem wejściówki potaniały o 5 i 15 złotych. Skąd takie kwoty? Spowodowane to jest faktem, że na częstochowskim stadionie są miejsca droższe i tańsze, co wiąże się też z miejscem na trybunie
Te tańsze dotychczas kosztowały 50 złotych, zaś droższe - 60.
Czytaj także:
1. Zmarzlik kontynuuje serię świetnych wyników w Częstochowie
2. Byli pewni swojego toru. "Nie bardzo chcieli jechać na próbę"
ZOBACZ WIDEO: Wierzył w Pawła Przedpełskiego. "Zdecydowanie nie miałem racji"