Niestety nie udało się przeprowadzić całego spotkania pomiędzy Arged Malesą Ostrów i H.Skrzydlewska Orłem Łódź.
Mecz z powodu intensywnych opadów deszczu został początkowo wstrzymany po szóstym biegu. W tym momencie na tablicy wyników wyświetlał się rezultat 16:20.
Po ustaniu opadów przystąpiono do prac nad torem. Odbyła się narada sędziego Andrzeja Kraskiewicza i komisarza Jacka Krzyżaniaka z przedstawicielami obu ekip. Zadecydowano, że należy doprowadzić owal do stanu używalności i następnie dokończyć potyczkę. W traktor wsiadł nawet trener gospodarzy - Mariusz Staszewski.
ZOBACZ WIDEO: "Mam co robić w życiu". Interesujące słowa Rusieckiego na temat zmiany prezesa Fogo Unii
[/video]
- Gdy jest sytuacja kryzysowa, to wszystkie ręce na pokład. Staraliśmy się to zrobić w trzech. Początkowo była decyzja o szczotkach, ale to by zajęło więcej czasu, więc założyliśmy łyżkę, aby ściągnąć to błoto. Do tego dodatkowy traktor, który miał za zadanie to poprawiać. Myślę, że za 20-25 minut tor byłby to jazdy, niestety znowu zaczęło padać - przyznał szkoleniowiec ostrowian w rozmowie na antenie Canal+ Sport5
Wcześniej w mocnych słowach te prace ocenił Maciej Jąder. - Gospodarze robią wszystko, żeby ten tor popsuć do reszty. Nie chcą jechać, bo przegrywają, wiadomo, ja to rozumiem, ale jest też komisarz, który niepotrzebnie rusza ten tor szczotką. Przestało padać, trzeba było poczekać 15 minut, nie ruszać toru. A na moje on nie będzie się teraz nadawać do jazdy, bo jest popsuty. Na moje nic z tego dziś nie będzie - powiedział trener Orła (więcej TUTAJ).
Na zarzuty odpowiedział Mariusz Staszewski. - Takie rzeczy uzgadniają sędzia i komisarz toru, ja sugerują, co chciałbym zrobić. Staraliśmy się doprowadzić stan toru tak, aby odjechać te zawody do końca. Gdyby nie dodatkowo opady deszczu, na sto procent by się udało, bo to naprawdę zaczęło wyglądać bardzo dobrze - skontrował opiekun Arged Malesy.
Ostatecznie po kolejnych opadach zdecydowano całkowicie odwołać spotkanie. To oznacza, że odbędzie się ono w innym terminie, o którym najpewniej dowiemy się niedługo (więcej TUTAJ).
Czytaj także:
- Został ostro potraktowany przez Zmarzlika. Dziś odpowiada Polakowi: "Może kiedyś będzie na moim miejscu"
- Pokazał wiadomość od zmarłego Rosjanina. Słowa chwytają za serce