Środowy mecz ligi duńskiej pomiędzy Sønderjylland Elite Speedway a Slangerup Speedway okazał się niezwykle pechowy dla Andersa Thomsena. Lider gospodarzy po dwóch wyścigach miał na swoim koncie komplet zwycięstw, a jego ekipa prowadziła 23:13. Tyle że w piątej gonitwie doszło do upadku Thomsena, po którym Duńczyk nie pojawił się więcej na torze.
SES ostatecznie przegrał 39:45, a Thomsen trafił do szpitala. Żużlowiec, który w PGE Ekstralidze reprezentuje barwy ebut.pl Stali Gorzów, narzekał na ból barku. "Badania kontrolne w Szpitalu Uniwersyteckim w Odense na szczęście nie wykazały złamań" - poinformował klub z Vojens w komunikacie.
Z informacji przekazanych przez Jacoba Olsena, który odpowiada za drużynę z Vojens, wynika, że ramię Andersa Thomsena wyskoczyło ze stawu. Duński żużlowiec przez kilka najbliższych dni ma przechodzić intensywne zabiegi u fizjoterapeuty.
ZOBACZ WIDEO: "Nie ma sensu". Szczere słowa Bartosza Zmarzlika o torach w Grand Prix
"Życzymy Andersowi szybkiego powrotu do zdrowia i mamy nadzieję, że będzie gotowy na sobotę, kiedy to czeka go turniej kwalifikacyjny do Speedway Grand Prix" - napisał duński klub Thomsena.
Kontuzja Duńczyka bez wątpienia byłaby kłopotem dla ebut.pl Stali Gorzów, która w niedzielę zmierzy się na wyjeździe z Betard Spartą Wrocław. Z obozu żużlowca dotarły jednak uspokajające komunikaty. "Anders czuję się dobrze. Badania nie wykazały żadnych złamań. Będzie gotowy na weekend" - napisał w serwisie X (dawniej Twitter) Krzysztof Sudak, menedżer duńskiego żużlowca.
Później równie uspokajający komunikat wysłał sam zainteresowany. "Jestem po badaniach i prześwietleniach. Najważniejsza informacja - bez złamań. Wszystko wygląda dobrze. Do zobaczenia w weekend" - napisał Thomsen na Facebooku.
Żużlowiec ebut.pl Stali ma obecnie 11. średnią biegową w PGE Ekstralidze (2,211). To najlepszy wynik w gorzowskiej kadrze.
Czytaj także:
- Janusz Kołodziej blisko Apatora?! Jest reakcja jego menedżera
- Fajfer nie chce być najsłabszy. Zdecydował się na spore zmiany