Żużel. Podrażniony byk groźny na własnym torze. Pierwszy alarm w Motorze?

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Mateusz Jaśkowiak
WP SportoweFakty / Mateusz Jaśkowiak
zdjęcie autora artykułu

W piątek odbył się jeden mecz PGE Ekstraligi. Orlen Oil Motor Lublin pokonał na wyjeździe osłabioną Fogo Unię Leszno 50:40. Zdziesiątkowani gospodarze mocno postawili się mistrzowi Polski, u którego pojawiają się pierwsze problemy?

Noty dla zawodników Orlen Oil Motoru Lublin.

Dominik Kubera 4+. Powrót Kubery na tor na którym się wychował. Zaczął bardzo dobrze i był niezwykle szybki, jednak od połowy meczu nie był w stanie wrócić na zwycięskie tory i przyjeżdżał do mety tylko na drugich miejscach. Niemniej to kolejny solidne spotkanie w jego wykonaniu.

Jack Holder 4+. Podobnie jak Kubera, odjechał kolejny dobry mecz. Widać, że Australijczyk wyrósł na jednego z liderów w Motorze, co przekłada się także na jazdę w Grand Prix.

Fredrik Lindgren 2-. Pierwszy sygnał ostrzegawczy w Motorze? Obecny sezon nie jest już tak wybitny w wykonaniu Szweda jak ubiegły. Bardzo dobrze punktował dwukrotnie na domowym torze i w Częstochowie, czyli w miejscach, które doskonale zna. W Lesznie sporą lekcję dał mu Nazar Parnicki, który bez ogródek w pierwszym biegu rozprawił się z Lindgrenem.

Mateusz Cierniak 2. Wraca sinusoidalna forma 22-latka. Tydzień temu zanotował najlepszy mecz w tym sezonie, w piątek drugi najgorszy w dotychczasowej kampanii. Wydaje się, że ciągle błądzi z doborem odpowiednich silników i ustawień.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Janowski, Holloway i Cegielski

Bartosz Zmarzlik 6. Kolejny dzień w biurze dla czterokrotnego indywidualnego mistrza świata. Cztery razy na torze i cztery pewne "trójki" i ostatni bieg oddany młodzieżowcowi.

Wiktor Przyjemski 5+. Zdecydowanie najlepszy mecz tegorocznego debiutanta w elicie. W piątek tylko Andrzej Lebiediew zdołał go pokonać, a to i tak nie bez problemu, bo po ładnej walce na trasie. Być może taki mecz był mu potrzebny, aby się przełamać i zdobywać takie punkty, co spotkanie.

Bartosz Bańbor 1. Kompletnie nie wyszedł mu mecz w Lesznie. Przy swoim nazwisku zapisał trzy zera. To spora lekcja dla niego.

Bartosz Jaworski brak noty. Ponownie dostał tylko jedną szansę i to w piętnastym biegu. To za mało, aby go ocenić.

Noty dla zawodników Fogo Unii Leszno.

Bartosz Smektała 3. W ostatnim czasie jego nazwisko było chyba najczęściej wymienianym spośród zawodników leszczyńskiego klubu. Ogromne problemy sprzętowe wychowanka Unii, a co za tym idzie i niezadowalające wyniki sprawiły, że mógł zacząć drżeć nad miejscem w składzie. Na mecz z Motorem wiele pozmieniał w silnikach i widać, że coś drgnęło. Kolejne spotkania będą weryfikacją.

Andrzej Lebiediew 4. Zdecydowany lider Unii pod nieobecność Janusza Kołodzieja. Łotysz bardzo dobrze odnalazł się w leszczyńskiej drużynie i widać to na torze i parku maszyn. Jeżeli po powrocie kontuzjowanych kolegów Lebiediew utrzyma formę, to Unia może być niezwykle groźna.

Janusz Kołodziej brak noty. Stosowane za niego było zastępstwo zawodnika.

Keynan Rew 3. Trwający sezon nie jest wybitny w wykonaniu Australijczyka. W piątek za plecami przywiózł m.in. Jacka Holdera i dwukrotnie Mateusza Cierniaka, co wydaje się być wykonanym planem minimum dla Rew.

Grzegorz Zengota 2+. Przed sezonem miał być jednym z liderów Unii, a nieco cieniuje. Niby zdobył siedem punktów, ale tak naprawdę za jego plecami byli Cierniak, dwukrotnie Lindgren i Bartosz Jaworski, czyli dwa najsłabsze punkty Motoru i ich wychowanek, który dostał drugą szansę w PGE Ekstralidze.

Antoni Mencel 1+. Wydaje się, że można więcej od niego oczekiwać, szczególnie na domowym torze. W piątek za plecami przywiózł tylko cieniującego Bańbora.

Hubert Jabłoński 3. Dwukrotnie za plecami przywiózł juniora gości, co było planem minimum na ten mecz, ale w biegu dwunastym także znalazł się przed kolegą z pary.

Nazar Parnicki 3. Młody Ukrainiec coraz mocniej rozpycha się łokciami w PGE Ekstralidze i z pewnością nie zaskarbia sobie nowych przyjaciół na torze. W piątek w pierwszym starcie dał sporą lekcję żużla Lindgrenowi, który po biegu miał do niego spore pretensje. Później pokonał Szweda drugi raz i zdecydowanie wygrał bieg.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty