Podwójne zwycięstwo duetu Artiom Łaguta - Maciej Janowski w trzecim biegu niedzielnego meczu Betard Sparty Wrocław z ebut.pl Stalą Gorzów pozwoliło gospodarzom wyjść na czteropunktowe prowadzenie. Jak się później okazało, nie tylko nie oddali go do samego końca, ale i powiększyli zaliczkę przed rewanżem aż do 22 punktów.
O ile Betard Sparta była faworytem niedzielnej konfrontacji z gorzowską Stalą, tak mało kto przewidywał, że zakończy się ona tak okazałym triumfem gospodarzy. Zaskoczenia nie kryli także sami reprezentanci zespołu z Dolnego Śląska.
- Jesteśmy zadowoleni z tego, że wywalczyliśmy tyle punktów. Myślałem, że będzie bardziej na styku, gdzieś w okolicach 48:42 lub 49:41 i to będzie ciężka konfrontacja. Chłopakom jednak wszystko pasowało, moje motocykle też były świetnie dopasowane, co było widać - powiedział po meczu Łaguta w rozmowie z klubową telewizją.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Janowski, Holloway i Cegielski
Teraz przed nami hit sezonu w PGE Ekstralidze, bowiem w ramach 7. kolejki spotkają się dwie najlepsze drużyny ubiegłego sezonu, ale i zarazem tegorocznych rozgrywek. Orlen Oil Motor w sześciu meczach wywalczył komplet 12 punktów. Wrocławianie wygrywali cztery razy, a po jednym remisowali i przegrywali.
- Trzeba się przygotować do kolejnego meczu w Lublinie. Będziemy walczyć o zwycięstwo. Jedziemy zespołowo i to pokazaliśmy w niedzielę, a z meczu na mecz będziemy coraz mocniejsi. W Lublinie będzie nowy dzień i nowe rozdanie kart - dodał.
Czytaj także:
1. Łaguta szalał na torze. Sparta znokautowała Stal
2. Poruszający apel po śmierci zawodnika