Żużel. Męczarnie krajowych seniorów KS Apatora. Pawlicki potwierdził, że lubi jazdę na Motoarenie

Zdjęcie okładkowe artykułu: Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Piotr Pawlicki
Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Piotr Pawlicki
zdjęcie autora artykułu

Oceniamy zawodników po meczu 7. rundy PGE Ekstraligi, w którym KS Apator Toruń pokonał u siebie NovyHotel Falubaz Zielona Góra (46:44). Wśród gospodarzy męczyli się krajowi seniorzy na czele z Patrykiem Dudkiem. Gościom liderował Piotr Pawlicki.

Noty dla zawodników KS Apatora Toruń:

Patryk Dudek 4-. Bardzo dobry pierwszy i ostatni bieg w jego wykonaniu. Szczególnie ten w nominowanej fazie zmagań, który miał niebagatelne znaczenie dla losów meczu. Poprzednie trzy biegi to męczarnie od początku do końca. Przyznał, że zadowolenia po takim występie czuć nie może.

Robert Lambert 4+. Najszybszy zawodnik pierwszej części spotkania. Później przegrane starty sprawiały, że uciekały mu wygrane, a i niełatwo było mu wyprzedzać. Nawet jemu, co jest w tym dość wymowne.

Wiktor Lampart 2. Słabsza jazda niż w poprzednich domowych spotkaniach, przede wszystkim wizualnie. Prezentował się trochę tak, jakby nie miał przekonania we własne możliwości.

Paweł Przedpełski 2+. Pozytywnie rozpoczęcie, jednak im dalej w las, tym było coraz ciemniej. Podejmował próby, starał się nadrabiać dystans, goniąc rywali, lecz efektów brakowało. O wykluczenie po upadku pretensje może mieć tylko do siebie. Niepokoi to, że znów nie udźwignął ciśnienia w ważnym momencie.

Emil Sajfutdinow 5-. Poobijany po dwóch upadkach, ale nie było po nim tego widać. Z początku był dla Falubazu nieuchwytny. Pod koniec, tak jak pozostali koledzy, przegrywał starty, a że tor na zbyt wiele nie pozwalał, musiał wykrzesać wszystkie siły, jakimi dysponował. Udało mu się to w piętnastym wyścigu, w którym uratował Toruniowi zwycięstwo.

Mateusz Affelt 1. Dwa bardzo słabe wyścigi za nim.

Krzysztof Lewandowski 3. Zaznaczał się, próbował, lecz nikogo na dystansie nie wyprzedził, więc poprzestał na tym, co wypracował na starcie, dojeździe i pierwszym łuku.

Antoni Kawczyński bez oceny. Bardzo obiecujący występ w debiucie ligowym na Motoarenie. Wydaje się, że tym jednym biegiem zasłużył na to, by rozpocząć spotkanie w niedzielę przeciwko eubt.pl Stali w podstawowym zestawieniu.    ZOBACZ WIDEO: Szczere słowa Macieja Janowskiego. Chodzi o Bartosza Zmarzlika

Noty dla zawodników NovyHotel Falubazu Zielona Góra:

Jarosław Hampel 3+. Niełatwy początek, którego nie ułatwiło też wpakowanie się w taśmę. Wydaje się, że to właśnie on dał sygnał zespołowi, że można zawalczyć w Toruniu, bo też pokonał Lamberta i dwa razy Dudka. Ostatecznie też jednak dwukrotnie z tym drugim z rywali przegrał.

Jan Kvech 3. Czech to kolejny już zawodnik w ciągu kilku ostatnich sezonów, który najlepszy indywidualnie występ na scenie ekstraligowej zalicza w starciu z "Aniołami". Wyjechał na tor po urazie Curzytka i trzeba przyznać, że szansę wykorzystał. To, co najlepsze pokazał w drugiej fazie spotkania, a przecież już nieco wcześniej wiózł przez jakiś czas za sobą Dudka i Lamberta. Prawdopodobnie nieco lepsza znajomość toruńskiego owalu i byłoby jeszcze lepiej.

Rasmus Jensen 2. Najsłabszy mecz w tym sezonie w Polsce. Zupełnie nieudana inauguracja niedzielnych zmagań, gdzie po chaotycznej jeździe stracił łatwo punkt na rzecz Lamparta. Miał przebłysk w drugiej próbie, ale to właśnie był tylko przebłysk. Nie zapracował na udział w gonitwie nominowanej.

Przemysław Pawlicki 4. W każdym biegu pokonywał przynajmniej jednego przeciwnika, więc jego występ nie może być uznany za nieudany. Dobrze startował, miał niezłą szybkość, choć też uciekł mu punkt w drugiej próbie po prostym błędzie i ponadto nie utrzymał drugiej pozycji w decydującej odsłonie ciepłego popołudnia na Motoarenie. Niemniej występ na plus.

Piotr Pawlicki 5. Rozpędzał się z serii na serię. Nie ma co ukrywać, że lubi toruński tor i to się po takim występie na pewno nie zmieni. Po ucieczkach po wygranych startach, był nie do dogonienia w polu.

Krzysztof Sadurski 2. Bardzo ważne zwycięstwo na samym początku. Na tym jednak poprzestał, dając się potem wyraźnie pokonać choćby młodziutkiemu Kawczyńskiemu.

Oskar Hurysz 1. Skorzystał na fatalnej pomyłce Affelta w biegu juniorskim i to tyle. Później już nie zapunktował.

Michał Curzytek bez oceny. Pierwszy raz w obecnym sezonie to on, a nie Kvech rozpoczął mecz i jak to się w końcu wydarzyło, to... pechowo upadł. Niedzielny wieczór spędził w szpitalu na badaniach.

SKALA OCEN: 6 - fenomenalnie 5 - bardzo dobrze 4 - dobrze 3 - przeciętnie 2 - słabo 1 - bardzo słabo

CZYTAJ WIĘCEJ: Mecz straconych szans NovyHotel Falubazu. Sensacja na Motoarenie była o krok Dudek po meczu. "Jeśli ktoś nie jest zawodnikiem, to naprawdę ciężko zrozumieć"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty