Żużel. Fatalny wypadek w Gdańsku. Zawodnik Wybrzeża niezdolny do dalszej jazdy

WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Nicolai Klindt
WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Nicolai Klindt

Bardzo pechowo dla Nicolaia Klindta zakończyło się niedzielne spotkanie Metalkas 2. Ekstraligi w Gdańsku. W ósmym wyścigu Duńczyk został sfaulowany przez... swojego klubowego partnera. Żużlowiec tor opuścił w karetce.

W ósmym wyścigu zawodnicy Energa Wybrzeża Gdańsk przegrywali podwójnie. Nicolai Klindt jechał na trzeciej pozycji, a za nim znajdował się Bartosz Głogowski. Niespodziewanie na wejściu w pierwszy wiraż trzeciego okrążenia junior zbliżył się do Duńczyka, a chwilę później nie opanował motocykla i potrącił swojego partnera z pary.

Junior po chwili podniósł się o własnych siłach. Gorzej ma się sprawa z Klindtem, który tor opuścił w karetce. Pierwsze informacje mówiły o możliwym urazie kręgosłupa w odcinku szyjnym, ale kolejne komunikaty przekazywane przez reporterkę Canal+ Sport Natalię Pietruchę mówiły, że zawodnik bardziej narzekał na ból ręki i problemy z nadgarstkiem.

- Jednak i tak zostanie przewieziony do szpitala i zostanie prześwietlony kręgosłup - dodała Pietrucha.

Głogowski za swój faul został ukarany żółtą kartką.

- Było widać, że w pierwszym biegu ciągnęło mu sprzęgło i jest taśma. Jak takie rzeczy mogą się zdarzać na tym poziomie? Drugi wyścig i on z całych sił trzymał nogami motocykl. Brak mi słów. Jesteśmy w Polsce, tu powinno być profesjonalnie wszystko, a dalej mamy takie jaja - skomentował postawę Głogowskiego Patrick Hansen w studio Canal+.

Czytaj także:
- To może być jeden z hitów transferowych
- Polski klub będzie zmuszony przenieść się do innego miasta!

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Cook, Kvech, Baron i Majewski gośćmi Puki

Źródło artykułu: WP SportoweFakty