W ósmym wyścigu zawodnicy Energa Wybrzeża Gdańsk przegrywali podwójnie. Nicolai Klindt jechał na trzeciej pozycji, a za nim znajdował się Bartosz Głogowski. Niespodziewanie na wejściu w pierwszy wiraż trzeciego okrążenia junior zbliżył się do Duńczyka, a chwilę później nie opanował motocykla i potrącił swojego partnera z pary.
Junior po chwili podniósł się o własnych siłach. Gorzej ma się sprawa z Klindtem, który tor opuścił w karetce. Pierwsze informacje mówiły o możliwym urazie kręgosłupa w odcinku szyjnym, ale kolejne komunikaty przekazywane przez reporterkę Canal+ Sport Natalię Pietruchę mówiły, że zawodnik bardziej narzekał na ból ręki i problemy z nadgarstkiem.
- Jednak i tak zostanie przewieziony do szpitala i zostanie prześwietlony kręgosłup - dodała Pietrucha.
Głogowski za swój faul został ukarany żółtą kartką.
- Było widać, że w pierwszym biegu ciągnęło mu sprzęgło i jest taśma. Jak takie rzeczy mogą się zdarzać na tym poziomie? Drugi wyścig i on z całych sił trzymał nogami motocykl. Brak mi słów. Jesteśmy w Polsce, tu powinno być profesjonalnie wszystko, a dalej mamy takie jaja - skomentował postawę Głogowskiego Patrick Hansen w studio Canal+.
Czytaj także:
- To może być jeden z hitów transferowych
- Polski klub będzie zmuszony przenieść się do innego miasta!
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Cook, Kvech, Baron i Majewski gośćmi Puki