Żużel. Abramczyk Polonia musi się zrehabilitować. Kontuzje ułatwiają jej zadanie

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Zawodnicy Polonii Bydgoszcz
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Zawodnicy Polonii Bydgoszcz

Abramczyk Polonia musi odrobić 15 punktów straty, by wywalczyć bezpośredni awans do półfinału fazy play-off. Bydgoszczan czeka szalenie trudne zadanie. Tylko, że to #OrzechowaOsada PSŻ ma się czego bać, bo Sportowa 2 jest bastionem nie do zdobycia.

Najwięksi optymiści z Poznania nie mogli się spodziewać, że #OrzechowaOsada PSŻ, które zajęło piąte miejsce na koniec rundy zasadniczej, zdeklasuje Abramczyk Polonię na Golęcinie. Tymczasem gospodarze nie tylko wykorzystali niedyspozycję siedmiokrotnych drużynowych mistrzów Polski, ale przede wszystkim pojechali wyśmienicie.

Teoretycznie podopieczni Tomasza Bajerskiego mogli opuścić Wielkopolskę w jeszcze gorszych humorach. Po upadku Kaia Huckenbecka bydgoszczanie zamiast pewnej porażki 1:5, w powtórzonym wyścigu jedenastym ulegli PSŻ-owi tylko 2:3. Postawa Niemca była również nie bez znaczenia w kontekście końcowego rezultatu. Uczestnik cyklu Grand Prix po słabym początku odżył i wygrał oba biegi nominowane, ostatecznie zdobywając 11 punktów w sześciu startach dla swojego zespołu.

Polonii zabrakło przynajmniej dwóch liderów

Rozczarowania po zakończeniu meczu nie krył Krzysztof Buczkowski. Drugi najskuteczniejszy zawodnik Metalkas 2. Ekstraligi odjechał najsłabsze zawody w sezonie. W rozmowie z nami bił się w pierś i brał odpowiedzialność za porażkę Polonii (więcej -> TUTAJ). Tylko punkt z bonusem zdobył także Tim Soerensen.

ZOBACZ WIDEO: "Potwierdzam". Tego zawodnika w Fogo Unii na pewno nie będzie

Nie pomógł również Andreas Lyager. Bydgoszczanie mieli wiele problemów i nie potrafili przeciwstawić się rozpędzonym gospodarzom, napędzanym przede wszystkim przez Aleksandra Łoktajewa i Ryana Douglasa (obaj zdobyli 13 punktów z bonusem).

Wszystko dopełnili solidni Matias Nielsen i Szymon Szlauderbach. Atutem gospodarzy była również formacja młodzieżowa, która wykorzystała nieobecność Oliviera Buszkiewicza i zdobyła 5 punktów więcej od rywali. Istnieje szansa, że byłego zawodnika PSŻ-u nie zabraknie w rewanżu, co byłoby sporym wzmocnieniem, o ile długa przerwa od startów nie wpłynie na jego dyspozycje.

Nawet taka zaliczka może nie starczyć

Reasumując, w Poznaniu właściwie nic nie poszło po myśli Polonii. Z tym, że trudno spodziewać się powtórki w Bydgoszczy. Eksperci nadal nie odbierają szans klubowi znad Brdy na zwycięstwo w dwumeczu. "Gryfy" w sezonie zasadniczym zdobyli komplet bonusów, a na własnym torze ani razu nie stracili 40 punktów. Gdy oba zespoły spotkały się w 12. kolejce przy Sportowej 2, padł wynik 55:35. Poznanianie wówczas nie mogli korzystać z Kacpra Grzelaka i Nielsena.

Czy jednak ich obecność znacząco wpłynie na losy spotkania? Trudno powiedzieć. Na pewno należy się spodziewać, że Łoktajew nie zejdzie poniżej pewnego poziomu i ponownie wykaże się znajomością toru, nabytą za czasów startów w Bydgoszczy. Douglas też zrobi co do niego należy. Na tym jednak pewne punkty PSŻ-u się kończą, a pojawia szereg znaków zapytania.

Nawet postawa Szlauderbacha to jedna wielka niewiadoma. Choć ten w minionym sezonie bronił barw Polonii, spisywał się dużo lepiej na wyjazdach i nigdy nie ukrywał, że obiekt w Bydgoszczy nie należy do jego ulubionych.

Z kolei żaden z seniorów gospodarzy niedzielnego spotkania nie zdobywa u siebie mniej niż dwa punkty na bieg. Buczkowski nawet przekracza wartość 2,700.

Oba zespoły mają duże szanse pojechać dalej

Bydgoszczanie potrzebują 53 punktów, żeby bezpośrednio awansować do kolejnej rundy, zakładając, że w meczu nie wydarzy się nic nieprzewidzianego. Nie można także zapominać o potencjalnym statusie szczęśliwego przegranego.

Tu wiele zależy od tego, czy osłabione Cellfast Wilki po domowym zwycięstwie z Innpro ROW-em (46:44) będą w stanie przeciwstawić się rybniczanom bez kontuzjowanych liderów, Vaclava Milika i Jonasa Seifert-Salka.

Niewiele na to wskazuje. Najbardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, że zarówno PSŻ, jak i Polonia pojadą w półfinałach, bo H.Skrzydlewska Orzeł przegrał na domowym torze z Arged Malesą, a na wyjeździe raczej wiele nie zwojuje. Za to nikomu się nie marzy pojedynkować z ostrowianami już w kolejnej rundzie, a porażka w dwumeczu w najlepszym wypadku o tym przesądza.

Na emocje w play-off i niespodzianki nie trzeba było długo czekać. Już ćwierćfinały spędzają wielu kibicom sen z powiek, a przecież rywalizacja, której stawką jest awans, dopiero się rozkręca.

Awizowane składy:

#OrzechowaOsada PSŻ Poznań
1. Matias Nielsen
2. Szymon Szlauderbach
3. Ryan Douglas
4. Mateusz Świdnicki
5. Aleksandr Łoktajew
6. Kacper Teska
7. Kacper Grzelak

Abramczyk Polonia Bydgoszcz
9. Kai Huckenbeck
10. Andreas Lyager
11. Krzysztof Buczkowski
12. Tim Soerensen
13. Mateusz Szczepaniak
14. Bartosz Curzytek
15. Franciszek Karczewski

Początek spotkania: 16:00
Sędzia: Bartosz Ignaszewski
Komisarz toru: Przemysław Brucheiser
Przewodniczący jury: Piotr Lis
Komisarz techniczny: Adam Giernalczyk
Wynik pierwszego spotkania: PSŻ 52:37 Polonia

Prognoza pogody (wg. yr.no):
Temperatura: 26°
Opady: Brak
Wiatr: 15 km/h

Zobacz także:
Lider Abramczyk Polonii bierze winę na siebie. "Ja położyłem mecz, a nie drużyna"
Transfer wyjdzie Rew na dobre? Eksperci nie mają złudzeń

Źródło artykułu: WP SportoweFakty