Żużel. Deklasacja na koniec. Zmarzlik autorem jednej z największych przewag w historii

Reprezentant Polski na czoło klasyfikacji punktowej tegorocznej edycji Indywidualnych Mistrzostw Świata wdrapał się tym razem nie od razu po pierwszej rundzie, jak miało to miejsce w latach 2022-2023, tylko "dopiero" po trzeciej. Od tamtej pory Bartosz Zmarzlik nie oglądał już pleców żadnego przeciwnika, dowożąc prowadzenie aż do samej mety. Ba, obrony tytułu pewny był na jeden turniej przed zakończeniem zmagań.

Największą przewagę nad następnym zawodnikiem tabeli uzyskał na koniec. Zmarzlik zwyciężył w ostatniej rundzie w Toruniu, powiększając zapas punktowy nad Robertem Lambertem z 22 do 35 punktów. Wcześniej najwięcej ich dzieliło Polaka od wicelidera 27. Było to po szóstych zawodach sezonu w czerwcu w Gorzowie. Wtedy plasował się za nim Jack Holder.

29-letni żużlowiec z poprzednich czterech mistrzowskich sezonów w cyklu Grand Prix najbardziej oddalił się od srebrnego medalisty przed dwoma laty, kiedy Leon Madsen stracił do niego 33 punkty. Wtedy też Zmarzlik pewny ostatecznego triumfu był na jeden turniej przed końcem.

Tegoroczny zapas polskiego mistrza plasuje go w ścisłej czołówce takiej tabeli w erze GP. Przed Zmarzlikiem jest czterech zwycięzców, którzy wypracowali 40 lub więcej punktów na plusie. Rekord należy do Jasona Crumpa, który w 2006 roku zmiażdżył stawkę do tego stopnia, że nie tylko wykręcił aż 44 przewagi nad Gregiem Hancockiem, ale też jako jedyny w historii zapewnił sobie złoty krążek na dwie rundy przed zakończeniem ścigania.

Autorzy największych przewag w klasyfikacji końcowej cyklu Grand Prix:

Żużel. Piąte złoto Zmarzlika i pierwszy medal Lamberta. Klasyfikacja końcowa cyklu Grand Prix

Żużel. Multimedalista Zmarzlik awansował o trzy miejsca. Tabela medalowa wszech czasów IMŚ

ZOBACZ WIDEO: Paweł Przedpełski pośpieszył się z odejściem z PGE Ekstraligi?

KUP BILET na 2025 PZM FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową!