W częstochowskim Krono-Plast Włókniarzu po nieudanym minionym sezonie miało dojść do drobnej kosmetyki w składzie, jednakże odejście nie tylko Mikkela Michelsena, ale i również Leona Madsena spowodowało, że prezes Michał Świącik musiał reagować i sięgnąć po najlepsze możliwe opcje na rynku transferowym.
Jason Doyle po czterech sezonach - dwóch w Lesznie oraz po jednym w Krośnie i Grudziądzu - wraca do zespołu, który reprezentował w 2020 roku. Wywalczył wtedy dla drużyny z północy województwa śląskiego 118 punktów i 12 bonusów, co przy liczbie 65 biegów przełożyło się na średnią biegową równą 2,000. W ostatnim czasie żużlowiec odbył nawet trening na nowym-starym domowym obiekcie.
ZOBACZ WIDEO: Paweł Przedpełski pośpieszył się z odejściem z PGE Ekstraligi?
To pierwszy ogłoszony przez klub transfer. W zespole spod znaku Lwa będą występować również Kacper Woryna i Mads Hansen, a dołączyć do nich mają Piotr Pawlicki oraz Wiktor Lampart. Skład uzupełni formacja młodzieżowa, która ma zostać wzmocniona Franciszkiem Majewskim.
W minionym sezonie z powodu kontuzji Doyle odjechał w PGE Ekstralidze zaledwie 20 wyścigów, w których wywalczył 28 punktów i trzy bonusy. Z ZOOleszcz GKM-em Grudziądz rozstał się w niezbyt dobrej atmosferze.
38-latek nie tylko musi oddać część pieniędzy swojemu polskiemu klubowi (więcej TUTAJ), to jeszcze w brytyjskiej prasie wypowiedział się o swoich byłych już pracodawcach w dosyć mocnych słowach. Działacze nie ukrywali zdziwienia zachowaniem byłego mistrza świata - indywidualnego z 2017 roku i drużynowej z 2022 roku.