- Sami zabiegali o podpis. A potem za plecami, kłamiąc prosto w oczy mnie i innych młodych zawodników mieszali im w głowach. 2.5 miesiąca temu zablokowali Krzyśka i dziś dzwonią z propozycją rozwiązania kontraktu. Zniszczyli chłopaka psychicznie i oczekują, że teraz, jak w klubach składy są gotowe, my się zgodzimy - grzmiał we wpisie za pośrednictwem platformy Facebook Wojciech Sadurski, ojciec Krzysztofa Sadurskiego.
Sadurski miał podpisać prekontrakt z Cellfast Wilkami Krosno, na mocy którego po rocznej przerwie miał wrócić do zespołu z Podkarpacia i startować w nim jako zawodnik U24. W związku z tym w naturalny sposób młody żużlowiec zakończył rozmowy z innymi klubami.
- Chłopak był w składzie, jak klub awansował do Ekstraligi, robił, co mógł, aby się utrzymali (przyp. red. Cellfast Wilki), na końcu zdobyli, jak to Finfa określił (przyp. red. menedżer klubu) historyczny złoty medal w DMPJ, a teraz potraktowali go jak śm****. Karma wróci, a ja im nie odpuszczę. Więcej faktów z tej sytuacji opiszemy, jak opadną emocje - kontynuował Wojciech Sadurski we wpisie.
ZOBACZ WIDEO: Buczkowski nie przeszedł do PGE Ekstraligi. Czy obecnie jest mu zbyt wygodnie?
Poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie menedżera Cellfast Wilków, Michała Finfę. - Jutro o godzinie 11:00 odbędzie się konferencja prasowa. Na niej zaprezentujemy pełną kadrę na sezon 2025, dlatego w tej chwili nie będę wypowiadał się na temat przynależności klubowej pewnych zawodników. Wiem, że problem jest rozwiązany i obie strony osiągnęły porozumienie. Na razie nie chciałbym zdradzać szczegółów przed konferencją. Na niej oczywiście odpowiemy na wszystkie pytania - mówi WP SportoweFakty menedżer Cellfast Wilków, Michał Finfa.
Szostak miał dołączyć do Wilków?
To nie jedyne fakty ujawnione wcześniej w tej sprawie. Do Wilków, zgodnie z relacją ojca Krzysztofa Sadurskiego, mógł dołączyć także Sebastian Szostak.
- Ostrów nie zatrzymał Szostaka, Seba był zdecydowany na Krosno. Zatrzymał go Wasz prezes z Michałem, kłamiąc prosto w oczy, że nie mają na pozycję U24 nikogo. A od 13.07 mają podpisany prekontrakt z Krzyśkiem - odpowiedział jednemu z internautów Wojciech Sadurski na Facebooku.
- Seba po wypadku w SGP 2 wystawił na sprzedaż opony. Ja do niego zadzwoniłem, gdyż chciałem je kupić. Wtedy się dowiedziałem, że oni (przyp. red. przedstawiciele klubu z Krosna) byli u niego rozmawiać o kontrakcie (kłamiąc, że nikogo na U24 nie mają, a mieli już Krzyśka). Seba się dowiedział ode mnie, że my tam już podpisaliśmy. Dlatego wrócił do rozmów z Ostrowem - dodał ojciec zawodnika.
Wtedy wszystko będzie jasne
Menedżer krośnieńskiego klubu w zdecydowany sposób zaprzeczył takim słowom. - Wpływ na pozostanie Sebastiana w Ostrowie, z tego co wiem, miała osoba trenera Mariusza Staszewskiego - tłumaczył Michał Finfa.
- Żeby dowiedzieć się, o co dokładnie chodziło panu Wojciechowi Sadurskiemu, trzeba zapytać jego. Z tego co się orientuję właśnie Pan Wojciech wycofał swoje wpisy na portalu facebook. Jutro o godzinie 11:00 przedstawiamy kadrę i nie chcę publicznie zdradzać, jaki status ma Krzysztof Sadurski, czy znajdzie się w składzie na sezon 2025, czy też nie. Prawo do tej wiedzy pierwsi będą mieli goście zaproszeni na naszą konferencję. Zapraszam na nią wszystkich - podsumowuje Michał Finfa.
- Drodzy kibice. Postanowiłem usunąć moje komentarze, które pisałem pod wpływem dużych emocji. Tak, jak Wy jestem tylko człowiekiem. Przepraszam osoby, które w jakikolwiek sposób obraziłem. Rozmawiałem dziś z Michał Finfa i razem doszliśmy do porozumienia w sprawie przyszłości Krzyśka. O wszystkim dowiecie się na jutrzejszej konferencji - podsumował Wojciech Sadurski w poście na Facebooku na grupie "Fanklub Wilki Krosno".
Dodajmy, że Krzysztof Sadurski skończył w tym roku starty w gronie młodzieżowców. Na torach PGE Ekstraligi reprezentował NovyHotel Falubaz Zielona Góra w piętnastu meczach, w których wykręcił średnią bieg. 1,000.
Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty