Nie jest tajemnicą, że część polskich klubów ma swoje mniejsze lub większe problemy finansowe. W niektórych ośrodkach brakuje pokaźnych kwot w kasach, w innych są poślizgi w wypłatach dla zawodników, a jeszcze inne walczą o przetrwanie. Jak się okazuje, kwestie pieniędzy, a właściwie ich braku pojawiają się również w zagranicznych ośrodkach.
Głos w tej sprawie zabrał Kenneth Hansen, który w mediach społecznościowych uderzył w zespół występujący w szwedzkiej Allsvenskan League - Griparnę Nyköping.
"W tym roku walczyliśmy na torze i jako drużyna zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy zdobywając dla klubu srebrne medale w Allsvenskan League. To wynik, z którego na pewno możemy być dumni. Niestety, ale wszyscy zawodnicy startujący w zespole nie dostali zapłaty za ciężką pracę w tym sezonie. Mats (Bostroem - dop. red.) i Jimmy (Jansson) starali się, jak mogli, aby zdobyć jakiekolwiek informacje, dzięki czemu znamy plan, ale bez odpowiedzi pana prezesa. Jestem bardzo smutny, więc muszę to powiedzieć, bo żużel potrzebuje dobrych renomy i większej liczby zawodników" - napisał Duńczyk w social mediach.
ZOBACZ WIDEO: Kulisy rozstania Woźniaka ze Stalą. Takie słowa włodarze przekazali zawodnikowi
"Żużel jest jednak drogim sportem i nie możemy sobie pozwolić na podróżowanie tak daleko i ściganie się bez jakiejkolwiek zapłaty. To tak, jak nie możesz pójść do supermarketu, aby kupić jedzenie i zapłacić za nie wtedy, kiedy ci się podoba. Tak samo nie możesz zawrzeć umowy z zawodnikiem i zapłacić im, kiedy ci się zechce" - dodał żużlowiec.
Zawodnik przekazał, że po publikacji jego wpisu klub skontaktował się z nim i zapowiedział, że cała drużyna otrzyma wynagrodzenie możliwie, jak najszybciej to możliwe. A jej barw bronili w tym roku: Kim Nilsson, Jesse Mustonen, Tomas H. Jonasson, Noel Wahlqvist, Patrick Kruse, Johannes Stark, Jonny Eriksson, Oscar Holstensson, Tobias Thomsen i Sebastian Mayland.