Żużel. Zainwestowali w stadion ponad 15 milionów. Są głodni wielkich imprez i najlepszych zawodników

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Robert Lambert
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Robert Lambert

Dwa lata temu szkockie Glasgow gościło turniej finałowy w ramach eliminacji do Grand Prix. Apetyty działaczy miejscowego klubu są jednak znacznie większe. Celem oczywiście najważniejsze imprezy.

Ostatnie lata to mnóstwo prestiżowych wydarzeń dla Glasgow. Od 2018 roku na Ashfield Stadium odbyły się m.in. trzy mecze towarzyskie Reprezentacji Wielkiej Brytanii, półfinał Drużynowych Mistrzostw Świata Juniorów, kwalifikacje do Grand Prix, ale także i sam turniej Challenge. Ponadto Glasgow dwukrotnie gościło mistrzostwa kraju do lat 21. Plany na przyszłość są równie ambitne.

Pomagają w tym kolejne inwestycje, jak chociażby zakup nowej dmuchanej bandy, która jest zatwierdzona przez FIM. - Jesteśmy zachwyceni, że zainwestowaliśmy więcej i to nie tylko w drużynę, ale w zakup tej bandy. Zostanie ona zainstalowana zimą, aby Asfhield spełniało ponownie standardy FIM - przekazał w rozmowie ze "Speedway Star" Gerry Facenna, jeden z właścicieli klubu.

To nie koniec zmian na stadionie, bowiem trwają prace nad nowym torem dla młodych adeptów, który będzie mieścił się w środku owalu żużlowego, co jest standardem Brytyjczyków. Ulepszony ma być również sam domowy tor Glasgow Tigers.

- Nieustannie dążymy do tego, aby zapewnić najlepsze wyścigi, rozrywkę i wydarzenia w Szkocji. Ogrom pracy włożyliśmy w odbudowę tego stadionu i od końca 2014 roku wydaliśmy na ten cel ponad 3 miliony funtów (ok. 15,7 miliona złotych). Naszą motywacją jest chęć przywrócenia dumy temu klubowi i zapewnienie kibicom najlepszych obiektów, zawodów i zawodników. Bycie gospodarzem takich prestiżowych imprez w ostatnich latach dowodzi, że osiągnęliśmy nasz cel. Teraz chcemy tego jeszcze więcej w najbliższych sezonach! - dodał Facenna.

ZOBACZ WIDEO: Był blisko odejścia ze Stali. "Zdawałem sobie sprawę, że to mogę być ja"

Komentarze (0)