Nie ma żadnych wątpliwości, że żużel w Niemczech przechodzi ogromny kryzys. Od wielu lat w tamtejszej lidze udział brały zaledwie cztery drużyny, jednakże to, co wydarzyło się w tym sezonie, było iście kuriozalne. Zmagania w ramach Speedway Bundesligi liczyły zaledwie dwie drużyny - MC Nordstern Stralsund i MC Guestrow, które spotkały się ze sobą czterokrotnie - po dwa razy na torze każdej z ekipy.
W rozgrywkach ujrzeliśmy aż 24 zawodników, wśród których był zaledwie jeden Niemiec - Kevin Woelbert. Nic dziwnego, że pozostali reprezentanci naszych zachodnich sąsiadów czują lekki niedosyt. - Bardzo brakuje funkcjonującej Bundesligi, choć na pewno miło, że chociaż te dwa kluby podejmują wysiłek. Jednak jeśli na dziesięciu kierowców tylko jeden jest Niemcem, to jest to wysiłek zmierzający po niewłaściwym torze. Lubię jeździć do Guestrow, ale nigdy mnie o to nie poproszono - przyznał Valentin Grobauer w rozmowie ze speedweek.com.
Tacy zawodnicy jak Grobauer, muszą zadowolić się występami w Speedway Team Cup oraz turniejami towarzyskimi, których akurat na niemieckich torach nie brakuje. Jednak trudno tu mówić w takim przypadku o jakimkolwiek zawodowstwie, bo i wtedy mocno stawia się na obcokrajowców. - Jest bardzo mało zawodów, a dodatkowo kilka z nich mieliśmy odwołanych ze względu na pogodę. Tak naprawdę wszystko powinno skupiać się wokół ligowej rywalizacji - skomentował.
Niespełna 30-letni zawodnik z Rotthalmunster w tym roku miał kontrakt w Trans MF Landshut Devils, które występuje w Krajowej Lidze Żużlowej. Wystąpił w zaledwie 19 wyścigach, w których wywalczył 21 punktów. Dobrą alternatywą do regularnych występów byłby na przykład wyjazd do Wielkiej Brytanii. W przeszłości Grobauer związany był już z Somerset Rebels (2019) i Birmingham Brummies (2021).
- Problem polega na tym, że wszystko dzieje się w tygodniu, a mój mechanik na co dzień pracuje. Z pewnością jest to możliwe, ale od czasu do czasu. Cotygodniowy wyjazd za granicę byłby możliwy dla mnie tylko wtedy, gdyby ktoś pokryłby mi koszty zatrudnienia mechanika na pełen etat - przyznał Grobauer.
ZOBACZ WIDEO: Był blisko odejścia ze Stali. "Zdawałem sobie sprawę, że to mogę być ja"