Żużel. Pawlicki mówi wprost. "Chciałbym skończyć z tak częstą zmianą klubów"

YouTube / WlokniarzCzestochowa / Piotr Pawlicki w barwach częstochowskiego Włókniarza
YouTube / WlokniarzCzestochowa / Piotr Pawlicki w barwach częstochowskiego Włókniarza

Piotr Pawlicki jest jedną z trzech nowych twarzy w zespole Krono-Plast Włókniarza Częstochowa. Zawodnik wierzy, że na północy województwa śląskiego zazna pewnej stabilizacji.

Piotr Pawlicki licencję żużlową uzyskał w 2010 roku właśnie na torze w Częstochowie. Teraz obiekt przy ulicy Olsztyńskiej stanie się jego domowy. Zawodnik nie ukrywa, że jest zadowolony z faktu, że związał się z Krono-Plast Włókniarzem Częstochowa.

- Bardzo się cieszę, że tutaj trafiłem. Mamy ciekawą drużynę i będziemy walczyć mocno w tym sezonie. Z tego też ja jestem znany, że na torze nie odpuszczam do samego końca, także mam nadzieję, że dostarczę dużo tych dobrych emocji - przyznał Pawlicki w rozmowie z klubową telewizją Włókniarza.

Reprezentant Polski od momentu odejścia z Leszna po sezonie 2022 nie może zaznać spokoju i stabilizacji. Rok spędził we Wrocławiu, tyle samo czasu w Zielonej Górze. Czy Częstochowa jest miejscem, gdzie może zagościć na dłużej, niż zaledwie kilka miesięcy?

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ trafienie w Meksyku! Trafiła z ponad 40 metrów

- Chciałbym skończyć z tak częstą zmianą klubów. Historia pisze się jednak sama, więc koncentruję się na tym, by w tej drużynie wspiąć się na wyżyny i zrobić dobry wynik, co na pewno pomoże mi w uzyskaniu kontraktu. Jak będę jeździł słabo, to trudniej o kontrakt w PGE Ekstralidze, czy w drużynie mającej wysokie cele - skomentował żużlowiec.

Ostatnie występy młodszego z braci Pawlickich w Częstochowie były zmienne. Potrafił wywalczyć 10 punktów z dwoma bonusami, czy osiem oczek. Jednakże dwa ostatnie mecze kończył z zaledwie pięcioma punktami na swoim koncie.

- Częstochowski tor jest fajny, lubię tutaj jeździć i na pewno nie należy on do trudnych technicznie, bo jest duży i szybki. Trzeba mieć właśnie szybki sprzęt i dobrze dopasowany. Mnie różnie tutaj szło, jednakże więcej jest tych dobrych występów, niż tych złych - przyznał.

W minionym sezonie Piotr Pawlicki wykręcił 130 punktów i 4 bonusy w 80 wyścigach w PGE Ekstralidze. Ze średnią biegową 1,675 został sklasyfikowany na 28. miejscu.

Komentarze (23)
avatar
sparki
23.11.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To trzeba skończyć z upadkami panienki,zakończyć z kameleonem formy i przestać gwiazdorzyć ,to może załapiesz się gdzieś na dłużej. 
avatar
Maciej Ogiński
22.11.2024
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
W przyszłym sezonie może i poprawi swoją średnią ale do średniej 2pkt/bieg będzie brakować sporo.
To już nie jest ten sam Piter co kiedyś. 2-3 sezony i wyląduje w pierwszej lidze. 
avatar
Rache
19.11.2024
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Bracia Pawliccy sa....kontrowersyjni.Co roku wielkie plany i nadzieje,swiete obietnice.A po sezonie rozczarowanie. 
avatar
Hyzio 2
19.11.2024
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Na miejscu Falubazu to był go zostawił za Hampela,ale oni zrobili inaczej i zobaczymy w przyszłym sezonie kto miał rację. 
avatar
SłonecznyWrocław
19.11.2024
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
Za rok 1 pierwszej lidze na pewno przyda się Piotrek.