Żużel. Fiasko rozmów sukcesem kogoś innego. Jest kandydatem do roli gwiazdy ligi

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Kim Nilsson
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Kim Nilsson

Zatrzymanie Kima Nilssona w Trans MF Landshut Devils jest niewątpliwie największym sukcesem działaczy na sezon 2025. Czy Szwed znów będzie wiodącą postacią w Krajowej Lidze Żużlowej?

Podsumowanie okresu transferowego w wykonaniu Trans MF Landshut Devils oczami portalu WP SportoweFakty.

***

PLUSY

Zatrzymanie Kima Nilssona. Szwed bardzo ambitnie podchodził do swojej przyszłości i wierzył, że po udanym sezonie w Krajowej Lidze Żużlowej znajdzie angaż w Metalkas 2. Ekstralidze. Zabiegał o to, by zawrzeć umowę z H. Skrzydlewska Orłem Łódź, ale działacze nie zdecydowali się na niego postawić, choć proponował dużo niższe stawki, niż ci, z którymi zawarto kontrakty. Dla bawarskiego zespołu to... dobra wiadomość, bo dzięki temu były uczestnik Grand Prix znów może być liderem Diabłów.

Krajowa formacja. Erik Riss niewątpliwie udowodnił, że drzemią w nim duże możliwości i stać go na średnią powyżej dwóch punktów na wyścig. W przyszłym sezonie krajową formację stworzy - z na papierze mocnym ogniwem, jakim jest Kevin Woelbert. Ten doświadczony żużlowiec ma za sobą nieudaną przygodę ze Startem Gniezno i zobaczymy, czy zejście o szczebel niżej pozwoli mu odbudować karierę w polskiej lidze. Na pewno obaj mają szansę dorzucać wiele cennych punktów dla Devils.

Dobre ogniwa U24. Leon Flint i Kevin Juhl Pedersen będą rywalizować o miejsce w składzie, al na papierze nie wyglądają tak źle na tle konkurencji. Wydaje się, że większe szanse na sukces ma Brytyjczyk, z którym duże plany wiążą w częstochowskim Włókniarzu i czas pokaże, czy przejście w wiek seniora nie okaże się dla niego zderzeniem z nową rzeczywistością.

ZOBACZ WIDEO: Dokonał niemożliwego i pokonał Zmarzlika. Janowski o finale IMP

MINUSY

Jeden poza składem. Zgodnie z regulaminem - w składzie musi się znaleźć dwóch krajowych seniorów, którymi będą Riss i Woelbert oraz jeździec U24. W efekcie zostają nam dwa miejsca i - w teorii pięciu, a w praktyce trzech zawodników, którzy będą mieli chrapkę na starty w Krajowej Lidze Żużlowej. Tym samym Paco Castagna, Kim Nilsson i Charles Wright będą musieli stoczyć mini Grand Prix o to, by jeździć w polskiej lidze. Jeśli Szwed utrzyma swoją dyspozycję, to menedżer będzie wybierał między Włochem i Brytyjczykiem. W każdej rundzie jednak ktoś będzie pokrzywdzony.

Juniorzy. Nie ma co ukrywać, że to w tym momencie najsłabsza formacja bawarskiej drużyny, która może przysporzyć menedżera o spory ból głowy. W tej chwili nie wiadomo, czy klub przewiduje jakieś wzmocnienia, ale prawdę mówiąc, to po zakończeniu kariery przez Erika Bachhubera, dużego pola manewru niemieccy działacze nie mają. Zostaje opcja namówienia Patricka Hyjka, ale wydaje się, że gdyby miało dojść do nawiązania współpracy, to umowa byłaby już ogłoszona.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty