Fakty i liczby, czyli statystyczna pigułka po 10. kolejce PGE Ekstraligi.
***
1 - w piątek w Lublinie pierwszy raz w 2025 roku Michael Jepsen Jensen nie załapał się do obsady biegu piętnastego. Duńczyk zdobył tylko 4 punkty i przy okazji zaliczył najsłabszy występ, odkąd w czerwcu ubiegłego roku powrócił do jazdy w polskiej elicie.
5 - przedstawicieli tylu drużyn znajduje się obecnie w TOP10 listy klasyfikacyjnej ustalanej na podstawie średniej biegowej. Po 3 reprezentantów mają zespoły z Lublina i Torunia, 2 ma ten z Wrocławia, po 1 te z Częstochowy i Zielonej Góry.
ZOBACZ WIDEO Ważny apel Jacka Frątczaka. Chodzi o Daniela Kaczmarka
6 - na ten moment dopiero szóstą średnią biegową w Orlen Oil Motorze Lublin ma Fredrik Lindgren. Szwed legitymuje się wynikiem 1,822.
8 - od tylu meczów Anders Thomsen nie zdobył minimum 10 punktów bez wliczania do tego bonusowych. Duńczyk rozpoczął od przywiezienia 14 i 12 w pierwszych dwóch kolejkach, ale od tamtej pory kończył ściganie co najwyżej z dorobkiem 9.
9 - tyle razy Emil Sajfutdinow kończył ligowe zmagania na toruńskiej Motoarenie z samymi "trójkami" na koncie (9, 12, 15 lub 18 punktów). W 8 przypadkach robił to jako zawodnik gospodarzy, raz jako zawodnik leszczyńskiej Unii. Nie ma drugiego żużlowca z taką statystyką na istniejącym od 2009 roku toruńskim obiekcie.
13 - tylu zawodników zadebiutowało w obecnym sezonie w PGE Ekstralidze. Podczas minionej kolejki nową twarzą na salonach został Damian Miller z Bayersystem GKM-u Grudziądz.
16 - tyle punktów dzieliło PRES Grupa Deweloperska i Stelmet Falubaz na koniec niedzielnego spotkania w Grodzie Kopernika. Wynik 53:37 oznacza najwyższą wygraną torunian nad zielonogórzanami, odkąd istnieje Motoarena im. Mariana Rosego.
30 - tyle czystych kompletów w karierze w lidze polskiej ma Bartosz Zmarzlik. Wliczone są tutaj zawody, które kończył, mając zapisane przy swoim nazwisku wyłącznie same "trójki". W obecnej kampanii indywidualny mistrz świata zaliczył 3 występy na 9 punktów (3,3,3).
42 - tyle lat czekał Innpro ROW, żeby pokonać na swoim torze w lidze Krono-Plast Włókniarza Częstochowa. Poprzedni raz miał miejsce w 1983 roku w ówczesnej II Lidze. Wówczas w składzie rybniczan był m.in. Antoni Skupień, obecnie będący drugim trenerem "Rekinów".
50 - tyle meczów w barwach lubelskich odjechali jak na razie Bartosz Zmarzlik i Fredrik Lindgren. Polak i Szwed solidarnie też zaliczyli w nich po 235 startów. Pierwszy z nich zdobył 568 punktów, natomiast drugi sporo mniej, bo 395.
80 - tyle punktów bonusowych za lepszy bilans w dwumeczu zdobyła Betard Sparta Wrocław w historii Ekstraligi. Lepszy wynik mają jedynie kluby z Leszna i Torunia (po 84).
100 - tyle biegów odjechał Jan Kvech na najwyższym szczeblu w Polsce. Czech odnotował tyle w 30 meczach, inkasując 108 punktów i 17 bonusów.
150 - tyle spotkań na poziomie PGE Ekstraligi ma za sobą Maksym Drabik. Uzbierał tyle w ciągu 10 sezonów, zaliczając 721 wyścigów i zdobywając w nich 1221 "oczek" i 113 bonusów.
200 - tyle punktów biegowych zdobył Wiktor Przyjemski w karierze na najwyższym poziomie ligowym w kraju. Dokonał tego w 30 meczach i 107 biegach. Dorzucił do tego 23 bonusy.
1900 - barierę tylu punktów biegowych zdobytych w karierze w PGE Ekstralidze przekroczył w niedzielę Piotr Pawlicki. Do przywiezienia 1901 potrzebował 229 spotkań i 1083 biegów.
Wyniki nieprzewidywalne.