Mówi się, że Louis może podzielić los innego doświadczonego Anglika - Marka Lorama, który w zeszłym roku również doznał ciężkiej kontuzji i już nie powrócił na żużlowe tory.
Sam Louis, który odpoczywa obecnie w domu, jest jednak ostrożny z wszelakimi deklaracjami: - To jeszcze nie czas, aby mówić o dalszej przyszłości. Muszę dojść do siebie. Może za miesiąc będzie można powiedzieć coś więcej, uzyskać właściwe diagnozy. Oczywiście mogę zapomnieć o startach przez trzy, może nawet sześć miesięcy. Póki co, nie zamierzam podejmować żadnych decyzji co do dalszej kariery.