Podsumowanie sezonu 2022 w wykonaniu Hunters PSŻ Poznań oczami portalu WP SportoweFakty.
KOMENTARZ. Poznańskie "Skorpiony" nie spełniły zakładanego celu na sezon 2025. Wszyscy w stolicy Wielkopolski powtarzali, że zadowalającym wynikiem będzie miejsce w pierwszej czwórce i awans do fazy play-off. Nie udało się to, a zawdzięczać to można aż pięciu remisom. Zwłaszcza ten w Rzeszowie, gdy Stal w samej końcówce doszła PSŻ, można żałować. Ale blisko zwycięstwa było także w Łodzi czy w domowym spotkaniu z Cellfast Wilkami Krosno. Na koniec można powiedzieć, że było dużo pecha, bo zabrakło w końcowym rozrachunku zaledwie jednego małego punktu w którymś z pięciu zremisowanych meczów.
Niemniej, mimo że celu w Metalkas 2. Ekstralidze nie udało się spełnić, to w Poznaniu mają poczucie, że był to w pewnym sensie sezon przejściowy. Taki, w którym budowano kolejne podwaliny, pokazano, kto nadaje się do jazdy o wyższe cele niż jedynie utrzymanie na drugim szczeblu rozgrywkowym. O tym mówił Eryk Jóźwiak w wywiadzie dla naszego portalu. W tym sensie zrobiono mały krok do przodu.
Ryan Douglas udowodnił, że nie jest "jednosezonowcem". Bartosz Smektała powoli odnajdywał się w Metalkas 2. Ekstralidze, a Kacper Teska i Tobiasz Jakub Musielak byli naprawdę mocnymi punktami PSŻ-u jako juniorzy. To są przyzwoite podstawy na przyszłość.
Nie można też zapomnieć o akademii, która na dobre ruszyła i to z mocnym rozpędem dzięki przyjściu Eryka Jóźwiaka. Jakub Kozaczyk na początku roku w rozmowie z WP SportoweFakty zapowiedział, że nie wyobraża sobie innego scenariusza niż pojawienie się pierwszego wychowanka od dawien dawna PSŻ-u i to się spełniło, bo tych młodych chłopaków z licencją kilku wyrosło spod ręki byłego trenera Wybrzeża Gdańsk.
BOHATER. Wybór nie mógł być inny niż Ryan Douglas. Szeregowiec Ryan rozkochał w sobie poznańskich kibiców. Bez niego sytuacja PSŻ byłaby bardzo zła w tym sezonie. To trzeba powiedzieć otwarcie - przez ponad pół sezonu na swoich barkach niósł i ciągnął "Skorpiony". Australijczyk mógł czuć się osamotniony, bo jeździł fenomenalnie, a pomocy od kolegów za dużej nie otrzymywał.
Rok 2025 był bardzo ważny dla Douglasa, bo tym razem był samodzielnym liderem PSŻ-u i podołał temu zadaniu. Średnia 2,268 pkt/bieg robi duże wrażenie i fakt, że pojawiły się oferty z PGE Ekstraligi, nie dziwi. Metalkas 2. Ekstraliga robi się pomału za mała dla Australijczyka. "Dougy" zdecydowanie umocnił swoją pozycję i pokazał, że jest gość... wielki gość.
KLUCZOWY MOMENT. Tutaj można wymienić w zasadzie wszystkie pięć remisów, ale jako ten najważniejszy wybieramy domowy mecz z Cellfast Wilkami Krosno, w którym PSŻ miał praktycznie wszystko, żeby wygrać, ale koncertowo zepsuł sprawę. Jadąc tak ważny mecz w kontekście awansu do pierwszej czwórki, musisz być czujny do samego końca. Przed biegami nominowanymi "Skorpiony" miały wynik 41:37, a ostatecznie tylko zremisowały. Jest czego żałować, bo to zaprzepaszczona szansa.
CYTAT. - Matias Nielsen na początku borykał się z problemami. W poprzednim roku też potrzebował czasu, by się rozkręcić. Teraz zajęło mu to trochę dłużej. Bartosz Smektała narzucił sobie ogromną presję i musieliśmy z tym walczyć. Złożyło się kilka spraw, że był Ryan, a potem długo nikt. Finalnie źle to nie wyglądało. Lepiej mieć wszystkich zawodników, którzy punktują, plus juniorów dorzucających coś od siebie, niż dziury. Pod tym kątem to się sklejało - ocenił Eryk Jóźwiak w wywiadzie dla WP SportoweFakty.
Ciężko nie odczuć wrażenia, że PSŻ-owi zabrakło drugiej tak mocnej postaci jak Ryan Douglas. Pierwotnie mieli być takimi ludźmi Bartosz Smektała i Matias Nielsen, ale oni nie potrafili przez większą część sezonu wyrosnąć na zawodników gwarantujących 10 punktów. Obudzili się dopiero w końcówce, ale to już było trochę za późno. Efekt był taki, że często mówiło się o "Skorpionach" jako o drużynie z Ryanem Douglasem i resztą zespołu drugiej linii.
LICZBA 3. Tyle sezonów już na swoim koncie w Metalkas 2. Ekstralidze ma Kacper Teska. Biorąc pod uwagę, że junior PSŻ-u ma zaledwie 19 lat i jeszcze kilka lat jeżdżenia jako młodzieżowiec przed sobą, to naprawdę duży kapitał na przyszłość. Rok 2025 pokazał, że "Skorpiony" mogą mieć jeszcze dużo pociechy z niego. Średnia 1,191 pkt/bieg sprawia, że w Poznaniu po raz pierwszy mogą spokojnie powiedzieć, że Teska spełnił oczekiwania. Jego postawa była naprawdę budująca. Prezes Jakub Kozaczyk po słabszych występach w poprzednich latach lekko pogroził mu palcem, ale opłaciło się i PSŻ w najbliższym sezonie może mieć jeszcze dużo pociechy z niego, bo przecież Kacper Teska ma kontrakt do końca wieku juniorskiego.
CO DALEJ? Znamy już skład PSŻ-u na sezon 2026. W teorii ma być on lepszy i tym razem dać fazę play-off. Zostały wymienione najsłabsze ogniwa, czyli Matias Nielsen, Szymon Szlauderbach, a także zagraniczni zawodnicy formacji U24 Norick Bloedorn i Francis Gusts. W zamian przyszli Niels Kristian Iversen i Dimitri Berge, czyli potencjalni zawodnicy, którzy mają zapewnić duże wsparcie dla Ryana Douglasa. Żużlowcem do lat 24 będzie Kacper Pludra. Do tego juniorzy, którzy zostają w zespole. Wygląda to obiecująco, a biorąc też pod uwagę siłę pozostałych drużyn, awans do najlepszej czwórki wydaje się realnym celem, choć na pewno niełatwym. Z pewnością jednak tym razem problemów z brakiem liderów nie powinno być, bo Berge i Iversen to zawodnicy na potencjalne "dwucyfrówki". Z takim zamiarem przychodzą do PSŻ-u.