"Byliśmy piętnowani, wyszydzani". Dziś są żużlową potęgą

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Mikkel Michelsen
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Mikkel Michelsen

Kilka lat temu przeżywali spadek do Metalkas 2. Ekstraligi. Teraz Pres Grupa Deweloperska Toruń jest żużlową potęgą - Drużynowym Mistrzem Polski z dużymi szansami na kolejne sukcesy.

W 2019 roku toruński żużel musiał przełknąć gorycz spadku na drugi poziom rozgrywkowy. Przerwa od startów w najlepszej lidze świata nie była jednak długa, bo już w kolejnym sezonie udało im się wrócić, by wspinać się o kolejne szczeble w ligowej tabeli. Po miejscu szóstym (w 2021 roku) było czwarte (2022), a trzy kolejne lata, to zdobycze medalowe - zwieńczone Drużynowym Mistrzostwem Polski.

- Strasznie przeżyłem spadek tej drużyny. Czułem się odpowiedzialny lub współodpowiedzialny za to. Chciałem, abyśmy to świętowali jako cały zespół, bo to nie było zwycięstwo jednej osoby, zawodnika, ale to taki powrót z niebytu. Byliśmy piętnowani, wyszydzani, a okazuje się, że jesteśmy w stanie wywalczyć mistrzostwo Polski - mówił Adam Krużyński, przewodniczący rady nadzorczej KS Toruń w serialu "Jazda o złoto. Żużel na podsłuchu" emitowanym przez Canal+.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Kasprzak, Bajerski i Cieślak

PRES Grupa Deweloperska Toruń przerwała tym samym hegemonię Orlen Oil Motoru Lublin. Torunianie po raz piąty w historii sięgnęli po najcenniejsze trofeum, po siedemnastu latach oczekiwania a złoto.

- Tyle czasu, tyle pracy, serca, energii, pieniędzy w to włożyliśmy. Mamy fajne zaplecze, współpracowników, sponsorów, wszystko powinno być na najlepszej drodze, ale ona układała się różnie z przeróżnymi perturbacjami - mówiła z kolei Ilona Termińska, prezes Pres Toruń.

Pres Toruń rundę zasadniczą w PGE Ekstralidze zakończył na trzecim miejscu - z 10 zwycięstwami, remisem i trzema porażkami. W fazie play-off udało im się wyeliminować Betard Spartę Wrocław, a w najważniejszym dwumeczu Orlen Oil Motor Lublin.

- Było kilka meczów w tym sezonie, kiedy stałem i byłem cholernie dumny, że mogę z tą drużyną pracować, bo to była taka ekipa, o której ja sobie zawsze marzyłem. Walka do końca, nie odpuszczanie, dawanie z siebie wszystkiego. Takie rzeczy kocha się w sporcie i mi to imponuje. Ta drużyna wiele takich spotkań mi dała - skomentował Piotr Baron.

Komentarze (8)
avatar
*Wielki***Apator*
20.11.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Obronimy Mistrza w 2026r i 2027r !!! 
avatar
Rache
19.11.2025
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Ciekawe polaczenie prywatnych pieniedzy i polityki.Na szczescie dla klubu mysleniem zajeli sie fachowcy od sportu a wlasciciele zajeli sie polityka i zarabianiem pieniedzy. 
avatar
Beka z gorzowiaczkòw
19.11.2025
Zgłoś do moderacji
6
5
Odpowiedz
No wreszcie podałeś kiedy zdobył ten 4 tytuł XDD
P.S. Najemnicy - to wasza wieloletnia narracja, ja robię dokładnie to, co wy.
Hahahhh 
avatar
JARASS
19.11.2025
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
do Beka z gorzowa Wy za to od zawsze jedziecie wychowankami,a dodatkowo teraz wam jeszcze dwóch swieżo po licencji dojdzie: Woryna i Vaculik. ;o)
A i bym zapomniał,wszyscy w Lublinie jeżdżą za
Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści