Jan Krzystyniak przewiduje, że z PGE Ekstraligi w przyszłym roku spaść może Krono-Plast Włókniarz Częstochowa. Podobne obawy w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" przedstawił Marek Cieślak.
- Znamy już składy poszczególnych ekip, więc wstępnie każdy robi sobie prognozy odnośnie do szans. Ja nie będę oryginalny i podam typy podobne do innych osób. Jak wyczytałem, takie przeczucia ma choćby Marek Cieślak, były selekcjoner reprezentacji Polski. Wskazał na zespół Włókniarza Częstochowa, choć pozostawił iskierkę nadziei - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty Jan Krzystyniak. - Patrząc na składy, wydaje mi się, że jednak Włókniarz będzie miał w tym roku naprawdę ciężko, aby się utrzymać - nie ukrywał.
ZOBACZ WIDEO: "Bez złota nie będzie ładnie”. Co przyniesie współpraca Rusko z Protasiewiczem?
Następnie zaczął mówić o Gezet Stali Gorzów. Zdaniem Krzystyniaka, ta ekipa też może nie być w pełni spokojna o ligowy byt.
- Bezpośrednim zespołem, z którym częstochowianie mogą rywalizować o utrzymanie, jest Stal Gorzów. Właśnie ten klub wymienia się w takim kontekście. Ma on nie tylko problemy sportowe, ale i ekonomiczne. Wiadomo jednak, że zawodników na pewno to nie będzie obchodzić. Każdy żużlowiec wsiada na motocykl i skupia się na wygrywaniu kolejnych wyścigów. Ja to oceniam z własnego doświadczenia - nigdy mnie rzeczy pozasportowe nie obchodziły. Ważny był mój wynik i to, by jak najmocniej przyczynić się do sukcesu drużyny - kontynuował.
A na zakończenie raz jeszcze zaznaczył, że w najgorszym położeniu - przynajmniej teoretycznie - znajduje się zespół z Częstochowy.
- Największy problem summa summarum będzie miał Włókniarz Częstochowa. A walka o utrzymanie toczyć się będzie między tą ekipą a gorzowską Stalą - podsumował.