- Nic mi dzisiaj nie pasowało - smucił się po meczu Ronnie Jamroży, który ma być jednym z liderów zespołu w nadchodzącym sezonie. - Testowałem dzisiaj nowe silniki i niestety, nie jechały one tak, jak bym sobie tego życzył. Przed poniedziałkową inauguracją chcę jeszcze potrenować i postaram się wszystko dobrze spasować. Jamroży w całym sparingu z Żurawiami zapisał na swoim koncie 3 punkty z jednym bonusem w pięciu biegach, co z pewnością nie jest spełnieniem jego marzeń.
Podobnie ma się sprawa z Mariuszem Węgrzykiem, który w pięciu startach wywalczył 6 oczek. - Jechaliśmy w kratkę. Musimy jeszcze dopracować kilka szczegółów, aby mecz był w naszym wykonaniu lepszy od tego sparingu. Cały czas staram się dopasować sprzęt, ale to jeszcze nie jest to czego szukam - powiedział popularny Węgorz. Wychowanek rybnickiego klubu był wyraźnie wolny, co wykorzystywali rywale. Właśnie nad tym muszą w sztabie Węgrzyka popracować przed poniedziałkiem.
Zadowolony był za to Szwed Daniel Nermark, który wreszcie mógł sprawdzić się na rybnickim owalu w rywalizacji z przeciwnikiem. - Jestem zadowolony po tym sparingu. Mieliśmy drobne problemy z pogodą, dlatego za dużo nie pojeździliśmy na tym torze. Dzisiaj udało się pojechać, tor był dobry i jestem zadowolony z tego sparingu - skomentował mecz Nermark, który uzbierał 11 punktów i bonus.
Zdecydowanie więcej zadowolonych zawodników po tym sparingu było w obozie rzeszowskim. Znakomicie jechał Karol Baran, a rybnickim kibicom z najlepszej strony pokazał się Maciej Kuciapa, który ma za sobą starty w śląskim zespole. - Z formą nie jest źle. Wygrywam biegi, to cieszy, ale wiadomo, że to są mecze sparingowe. Każdy testuje sprzęt, zmienia ustawienia. Tak na prawdę to mecze ligowe pokażą jaka jest ta forma - mówił Kuciapa, który z 11 oczkami na koncie był jednym z najskuteczniejszych uczestników sparingu. - Teraz czas na ligę i chciałbym tak samo punktować właśnie w tych najważniejszych meczach. Jedziemy w poniedziałek do Miszkolca i będziemy walczyć.
Również 11 punktów zapisał dla Marmy Hadykówki Rzeszów Rafał Okoniewski, który przed sezonem 2010 został sprowadzony do stada Żurawii. - Przetestowałem dwa motocykle i wypróbowałem różne ustawienia. Muszę jeszcze trochę popracować nad spasowaniem sprzętu - komentował popularny "Okoń". - Cieszy mnie, że udało nam się odjechać kolejne zawody, bo aura nas przecież nie rozpieszczała. Jazdy mieliśmy jak na lekarstwo, a dzisiaj wystartowałem w pięciu biegach, z czego bardzo jestem zadowolony.
Oba zespoły już w poniedziałek zainaugurują ligową rywalizację. RKM ROW Rybnik na własnym torze podejmie Lokomotiv Daugavpils, a Marma Hadykówka Rzeszów wyjedzie na mecz do Miszkolca.