- W tym spotkaniu bardzo liczył się start, a niestety w pierwszym wyścigu zabrakło mi dobrego wyjścia spod taśmy. Później dokonałem kilku korekt w motocyklu i przede wszystkim w swojej "głowie" i przyniosło to efekt w ostatnim biegu, z którego jestem niezwykle zadowolony. Mam nadzieję, że następnym razem będzie jeszcze lepiej. Tor był na pewno bardzo wymagający, zwłaszcza po wewnętrznej, gdzie było niezwykle ślisko. Trudne warunki torowe nie mogą być jednak jakąkolwiek wymówką i usprawiedliwieniem. Tor był równy i taki sam dla wszystkich - uważa angielski młodzieżowiec.
Woffinden stwierdził także, że zaaklimatyzował się już w częstochowskiej ekipie i co najważniejsze, szybko znalazł "wspólny język" z kolegami z zespołu. - Bardzo dobrze czuje się w Częstochowie. Dobrze dogaduje się z kolegami, którzy bardzo mi pomagają, zwłaszcza Greg Hancock. Jestem bardzo optymistycznie nastawiony w kontekście kolejnych spotkań - dodaje Tai.
18-latek dostrzega również trudności wynikające z poziomu polskiej Ekstraligi. Jego zdaniem, polska liga jest obecnie najlepszą ligą na świecie. -Jest niezwykle ciężko. Wszystko jest tutaj dla mnie zupełnie inne i nowe, począwszy od geometrii torów, kończąc na bardzo dobrych zawodnikach. Nie jest łatwo, ale cały czas staram się, aby było, jak najlepiej. Polska liga jest bardzo wymagająca, ale być może jeszcze trudniejsza jest liga rosyjska - dodaje zawodnik.
Młodzieżowy Indywidualny Mistrz Anglii nie ma na ten sezon jasno sprecyzowanych celów. Chciałby jednak jak najlepiej spisać się w finale Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów i zdobywać, jak najwięcej punktów w naszym kraju -Zakwalifikowanie się do finału Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów, to mój cel na ten sezon. Chciałbym również zdobywać, jak najwięcej punktów w polskiej lidze i przede wszystkim zbierać niezbędne doświadczenie poprzez poznawanie nowych, różnorodnych obiektów - kończy Woffinden.