Anioły złapały Byki za rogi - relacja z meczu Unibax Toruń - Unia Leszno

Po jedenastu wygranych meczach z rzędu, leszczyńscy zawodnicy doznali po raz drugi w tym sezonie goryczy porażki. Unibax Toruń na swoim torze pokonał lidera Speedway Ekstraligi 51:39.

Do niesamowitego pojedynku doszło w niedzielne popołudnie na toruńskiej MotoArenie im. Mariana Rosego. Zawodnicy Unibaksu Toruń po dwóch ostatnich porażkach na wyjazdach, bardzo chcieli przełamać złą passę i w końcu wygrać mecz. To zadanie nie było łatwe, bowiem do Grodu Kopernika zawitali jeźdźcy z Leszna, którzy w tym sezonie spisują się rewelacyjnie. Torunianie chcieli także udowodnić coś kibicom i pokazać, że w tym sezonie nie można spisywać ich na straty.

Fenomenalny początek meczu miał Emil Pulczyński, który w pierwszym biegu po odważnej akcji na pierwszym łuku objął prowadzenie i wspólnie z Michaelem Jepsenem Jensenem podwójnie pokonali parę gości Jurica Pavlic - Sławomir Musielak. Młody torunianin świetnie spisał się także w czwartej odsłonie dnia, w której po zewnętrznej minął dwójkę rywali niczym pociąg ekspresowy. Takiej akcji z pewnością nie powstydziłby się nawet Tomasz Gollob, który na toruńskim torze potrafi wyprzedzać w każdym miejscu. Gospodarze byli do tego meczu dobrze przygotowani. Szybko zyskali przewagę nad leszczynianami. Po pięciu biegach wicemistrz Polski prowadził z aktualnym liderem Speedway Ekstraligi różnicą dziesięciu punktów.

W ekipie gości najmniej można było mieć zastrzeżeń do Janusza Kołodzieja, który tylko w dziewiątym wyścigu zaliczył słabszy start i przyjechał do mety na ostatniej pozycji. W pozostałych swoich występach "Koldi" spisywał się bardzo dobrze. Z pewnością kibice leszczyńskiej Unii trochę więcej oczekiwali po swoim krajowym liderze Jarosławie Hampelu. "Mały" podobnie jak Kołodziej w jednym ze swoich biegów musiał uznać wyższość wszystkich rywali. Ponadto, w wyścigu nominowanym Hampel został wykluczony, po tym jak nagle złapał przyczepność i upadł na tor, starając się nie uderzyć w swojego kolegę z pary. Sytuacja na drugim łuku mogła skończyć się znaczniej poważniej i tylko dzięki rozwadze Hampela nikomu się nic nie stało. Leigh Adams również nie miał swojego dnia. Australijczyka stać było na pewno na lepszy wynik. Poza tą trójką w drużynie Romana Jankowskiego nie było zawodnika, który nawiązywałby walkę z gospodarzami. Damian Baliński "rozkręcił" się zbyt późno, bowiem dopiero w trzynastej gonitwie był bliski zwycięstwa.

Zupełnie inną drużynę stworzyli w tym meczu żużlowcy Unibaksu Toruń. Jedynie od Wiesława Jagusia można było oczekiwać lepszego wyniku, jednak słabszą formę doświadczonego torunianina zrekompensował z nawiązką Emil Pulczyński, który w trzech startach zdobył sześć punktów. Po raz kolejny najlepszym zawodnikiem w ekipie Jana Ząbika był Adrian Miedziński, co dobrze wróży przed zbliżającym się półfinałem DPŚ w Gorzowie Wlkp. Na dobrym poziomie zaprezentował się Chris Holder, a także Hans Andersen. Ten drugi przeplatał lepsze biegi gorszymi, ale ostatecznie dziewięć punktów Duńczyka z pewnością cieszy kibiców Unibaksu. Z kolei siedem punktów dołożył Ryan Sullivan, który w szóstym biegu stoczył fantastyczny pojedynek o pierwsze miejsce z Januszem Kołodziejem.

Dzięki zwycięstwu nad leszczyńskimi Bykami, torunianie zwiększyli swoje szanse na czwarte miejsce po rundzie zasadniczej. Kibice z Grodu Kopernika wierzą, że wygrana z tak silnym i wymagającym rywalem, jakim są zawodnicy Unii Leszno, doda otuchy toruńskim żużlowcom i w fazie play-off "Anioły" wywalczą miejsce na podium.

Unia Leszno - 39

1. Jarosław Hampel - 10 (3,0,2,3,2,w)

2. Troy Batchelor - 2 (0,2,0,-)

3. Janusz Kołodziej - 13+1 (2,3,0,2*,3,3)

4. Damian Baliński - 3 (0,1,-,2)

5. Leigh Adams - 7+1 (2,1,2,0,1*,1)

6. Jurica Pavlic - 3+1 (0,0,-,2,1*)

7. Sławomir Musielak - 1 (1,0)

Unibax Toruń - 51

9. Chris Holder - 10 (2,3,3,0,2)

10. Wiesław Jaguś - 4+2 (1*,2*,1,0)

11. Adrian Miedziński - 12 (3,1,3,3,2)

12. Hans Andersen - 9 (1,3,1,3,1)

13. Ryan Sullivan - 7 (1,2,3,1,0)

14. Emil Pulczyński - 6 (3,3,0,-)

15. Michael Jepsen Jensen - 3+1 (2*,1,0)

Bieg po biegu:

1. (60,29) Pulczyński, Jensen, Musielak, Pavlic 5:1

2. (59,91) Hampel, Holder, Jaguś, Batchelor 3:3 (8:4)

3. (59,27) Miedziński, Kołodziej, Andersen, Baliński 4:2 (12:6)

4. (59,37) Pulczyński, Adams, Sullivan, Pavlic 4:2 (16:8)

5. (59,56) Andersen, Batchelor, Miedziński, Hampel 4:2 (20:10)

6. (59,69) Kołodziej, Sullivan, Baliński, Pulczyński 2:4 (22:14)

7. (59,33) Holder, Jaguś, Adams, Musielak (Pavlic) 5:1 (27:15)

8. (59,35) Sullivan, Hampel, Jensen (Pulczyński), Batchelor 4:2 (31:17)

9. (59,30) Holder, Adams (Baliński), Jaguś, Kołodziej 4:2 (35:19)

10. (58,87) Miedziński, Pavlic, Andersen, Adams 4:2 (39:21)

11. (58,80) Hampel (Batchelor), Kołodziej, Sullivan, Jaguś 1:5 (40:26)

12. (58,56) Miedziński, Hampel, Pavlic, Jensen (Pulczyński) 3:3 (43:29)

13. (59,85) Andersen, Baliński, Adams, Holder 3:3 (46:32)

14. (58,85) Kołodziej (Baliński), Holder, Adams, Sullivan 2:4 (48:36)

15. (58,81) Kołodziej, Miedziński, Andersen, Hampel (w/u) 3:3 (51:39)

Sędzia: Artur Kuśmierz

NCD: w 12. biegu uzyskał Adrian Miedziński - 58,56 sek.

Widzów: 6669 (w tym ok. 350 kibiców gości)

Startowano wg I zestawu

Źródło artykułu: