Człowiek żyje dopóty, dopóki trwa o nim pamięć - zapowiedź XXVII Memoriału im. Eugeniusza Nazimka

Już po raz dwudziesty siódmy żużlowcy wyjadą na tor, by uczcić pamięć tragicznie zmarłego Eugeniusza Nazimka. Obsada rzeszowskiego memoriału jest bardzo ciekawa, co gwarantuje spore emocje na torze. Kto okaże się najlepszy?

Był 12 lipiec 1959 r., kiedy to na torze przy ul. Hetmańskiej naprzeciw siebie stanęły drużyny Stali Rzeszów i Legii Warszawa. Eugeniusz Nazimek wraz ze swoimi kolegami odjeżdżali towarzyski pojedynek. W jednym z biegów Nazimkowi odpadł podnóżek, co spowodowało jego upadek. Niestety, upadł tak nieszczęśliwie, że dostał się pod koła Stanisława Kaisera, który nie miał żadnych szans, by ominąć leżącego zawodnika Stali. Nazimek poniósł śmierć na miejscu, na torze, który był jego drugim domem.

Człowiek żyje dopóty, dopóki trwa o nim pamięć - tak i tym razem, żużlowcy i działacze rzeszowskiego klubu chcą uczcić sportowca, który związał się z ich klubem, poświęcając ogrom wysiłku, pracy i zdrowia. Będzie to już dwudziesta siódma odsłona owego memoriału.

W stolicy Podkarpacia mają zjawić się gwiazdy światowego żużla, z nowym mistrzem świata, Tomaszem Gollobem na czele. Jak wiadomo, Gollob nie wystąpi w zawodach, gdyż po niefortunnym upadku na motocrossie, złamał nogę. Jednak jak zapowiada, będzie dopingował swoich kolegów z wysokości parku maszyn. - Będzie nam niezmiernie miło gościć kogoś takiego zawodnika, jak mistrz świata. Tomasz to fantastyczny zawodnik, z ogromną charyzmą i niespotykanym uporem oraz zapałem do pracy - rekomenduje mistrza Marta Półtorak, prezes Speedway Stal Rzeszów. - Z okazji zdobycia tytułu, Tomasz otrzyma od firmy Świetlik - Madej B.M. Pracownia złotnicza, statuetkę wykonaną ze szczerego złota. Ma być to taki mały prezent pamiątka, który niejako uhonoruje jego wielki talent i zdobycie tytułu mistrza świata - dodaje.

Na liście startowej widnieje siedemnaście nazwisk, jednakże w porównaniu do pierwszych planów zaszły na niej pewne zmiany. Listę startową otwiera Amerykanin Greg Hancock, którego jednak w Rzeszowie nie zobaczymy. Jego miejsce zajmie inny zawodnik Falubazu Zielona Góra, Grzegorz Zengota. Kibice w stolicy Podkarpacia bardzo liczą na przyjazd Nickiego Pedersena. Duńczyk, który trzy lata temu zakładał plastron z "Żurawiem" na piersi, stał się jednym z ulubieńców rzeszowskiej publiczności. Wielu pamięta jego fenomenalne występy, kiedy to rzeszowianie otarli się o brązowy medal DMP. Oprócz "Powera" do miana faworytów turnieju urastają jeźdźcy z Ekstraligi: Adrian Miedziński, Grzegorz Walasek oraz Antonio Lindbaeck. Walasek ma na swoim koncie już jedno zwycięstwo w memoriale, a mianowicie chodzi o rok 2005. Jeździe "Grega" bacznie będą przyglądać się nie tylko fani, bowiem to w jego postaci upatruje się nowej twarzy w beniaminku Ekstraligi - PGE Marmie Rzeszów. Sternicy klubu liczą, że dojdą do porozumienia z Walaskiem i już za rok, będzie on stanowił o sile zespołu znad Wisłoka. Właściwie stało się już tradycją, że na memoriał zapraszani są często zawodnicy, którzy są kandydatami do jazdy w rzeszowskim klubie.

W mieście Rzecha zjawić mają się także zawodnicy, którzy w przeszłości byli związani z "Żurawiami". Rafał Trojanowski, Paweł Miesiąc czy Karol Baran to nie kto inny, jak wychowankowie rzeszowskiej Stali. Dawid Stachyra i Davey Watt jeszcze trzy lata temu, ramię w ramię, wspólnie otarli się o wspomniane podium DMP. Wtedy to Stachyra wraz z Miesiącem tworzyli jedną z najlepszych młodzieżowych par w Polsce, zaś popularny "Żarówa" miał "sezon życia" w kraju nad Wisłą. W gronie faworytów z pewnością znajdą się także obecni zawodnicy beniaminka ekstraligi, Rafał Okoniewski, Maciej Kuciapa oraz Dawid Lampart. Z pewnością każdego z nich stać na zwycięstwo w turnieju, bowiem niebagatelną rolę może odegrać znajomość rzeszowskiego toru. O widowiskową jazdę ma zadbać Adam Skórnicki, który już wielokrotnie udowadniał, że potrafi jeździć niezwykle emocjonująco. Stawkę uzupełnią Jozsef Tabaka, który zastąpi Daniela Nermarka, zaś rezerwowym będzie Tomasz Piszcz, zawodnik Lubelskiego Węgla KMŻ.

Patrząc przez pryzmat historii, można zauważyć, że pierwszą edycję memoriału (1983) wygrał Robert Słaboń, ówczesny żużlowiec Motoru Lublin. Ostatnie odsłony należały do obcokrajowców: w 2007 r. zwyciężył Nicki Pedersen, rok później - Matej Zagar, zaś przed dwunastoma miesięcy - Lee Richardson. Warto nadmienić, że wszyscy trzej podpisywali później kontrakty z rzeszowską ekipą na przyszły sezon. Czy i tym razem zwycięzca, będzie nową twarzą w zespole Dariusza Śledzia? Ciężko powiedzieć, jednakże jest z pewnością o co walczyć. Nie tyle jeśli chodzi o miejsce w składzie na przyszły rok, ale także o gratyfikacje finansowe. Zwycięzca memoriału zgarnie 40 tys. złotych. Kto zatem otoczy się chwałą victorii? Dowiemy się już w najbliższą sobotę.

Lista startowa XXVII Memoriału Eugeniusza Nazimka:

1. Grzegorz Zengota (Falubaz Zielona Góra)

2. Dawid Stachyra (Lotos Wybrzeże Gdańsk)

3. Adrian Miedziński (Unibax Toruń)

4. Grzegorz Walasek (Polonia Bydgoszcz)

5. Nicki Pedersen (Dania / Caelum Stal Gorzów Wlkp.)

6. Karol Baran (Lubelski Węgiel KMŻ)

7. Adam Skórnicki (PSŻ Lechma Poznań)

8. Rafał Trojanowski (PSŻ Lechma Poznań)

9. Antonio Lindbaeck (Szwecja / Polonia Bydgoszcz)

10. Rafał Okoniewski (Marma-Hadykówka Rzeszów)

11. Maciej Kuciapa (Marma-Hadykówka Rzeszów)

12. Jozsef Tabaka (Węgry / Speedway Miszkolc)

13. Dawid Lampart (Marma-Hadykówka Rzeszów)

14. Daniel Jeleniewski (Betard WTS Wrocław)

15. Davey Watt (Australia / GTŻ Grudziądz)

16. Paweł Miesiąc (Lokomotiv Daugavpils)

R1. Tomasz Piszcz (Lubelski Węgiel KMŻ)

Początek zawodów: godz. 15.00

Ceny biletów: 15 zł, bez podziału na normalne i ulgowe

Sędzia: Jerzy Najwer (Gliwice)

Źródło artykułu: