Piotr Baron: Nazwiska nie jeżdżą

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Betard Wrocław wydaje się być jednym z najsłabszych zespołów ekstraligowych pod względem kadrowym. Nowy szkoleniowiec - Piotr Baron uważa, że jego drużyna ma charakter i stać ją na sprawienie niespodzianki.

Piotr Baron stanął przed trudnym zadaniem. U progu trenerskiej kariery przyszło mu zająć miejsce bardzo doświadczonego i cenionego szkoleniowca jakim jest Marek Cieślak. Mimo to Baron nie miał rozterek, kiedy zaproponowano mu prowadzenie wrocławskiej drużyny. - Nie zastanawiałem się nad tym długo. Kiedy pojawiła się propozycja szybko zdecydowałem się z niej skorzystać. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie zastąpię Marka Cieślaka, który jest dużą osobowością w sporcie żużlowym, ale myślę, że podołam zadaniu - powiedział dla SportoweFakty.pl Piotr Baron.

Nowy trener wrocławskich żużlowców uważa, że jego drużyna nie stoi na straconej pozycji w rywalizacji z bardziej renomowanymi zespołami. - Mamy drużynę z sercem, która wie czego chce. Na pewno nie stawiałbym nas na miejscach w ogonie tabeli. Biorąc pod uwagę nazwiska nasza drużyna nie wydaje się być najsilniejszą. Jest wiele zespołów, które pod tym względem wyglądają znacznie lepiej. Myślę, że nasz skład nie jest taki słaby jak się powszechnie uważa i stać nas na sprawienie niejednej niespodzianki. Trzeba pamiętać o starej żużlowej zasadzie - nazwiska nie jeżdżą.

Piotr Baron zapewnia, że jego podopieczni mają spory potencjał. - Wszyscy widzą nas na ostatniej pozycji w lidze, ale liczę na to, że sprawimy niespodziankę. Uważam, że w naszych zawodnikach drzemie spory potencjał. Jeśli uda nam się go wykrzesać wszystko będzie możliwe. Nie chciałbym składać żadnych deklaracji, ale mogę zapewnić, że nie zabraknie nam charakteru. Jestem optymistą widząc z jakim zaangażowanie zawodnicy przygotowują się do sezonu.

Nowy szkoleniowiec nie myślał jeszcze o ustawieniu par. - Nie zastanawiałem się jeszcze nad tym. Tym tematem zajmę się po pierwszych treningach i meczach sparingowych. Wiele podpowie mi też obóz szkoleniowy, który będziemy mieli w Zakopanem.

Nowym zawodnikiem wrocławskiego klubu jest Adam Shields. Australijczyk udowadniał już w polskiej Ekstralidze, że potrafi być skutecznym zawodnikiem drugiej linii. W ubiegłym sezonie Shields nie miał jednak wielu okazji do zaprezentowania swoich umiejętności w naszych rozgrywkach. Piotr Baron liczy na obecność tego zawodnika na obozie kondycyjnym w Zakopanem. - Do 15 stycznia mamy otrzymać potwierdzenie czy Adam pojedzie z nami na obóz zimowy. Jeśli nie to na pewno będzie uczestniczył w treningach i sparingach, które będziemy organizować u progu sezonu.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)