Najtrudniejszy rok 2010
Każdy kibic żużla w Polsce zdawał sobie sprawę, że sezon 2010 dla Włókniarza Częstochowa będzie trudny. Większość fanów to właśnie zespół prowadzony przez Jana Krzystyniaka typowała jako głównego faworyta do spadku z ekstraligi. Drużyna z Częstochowy przeszła bowiem prawdziwą rewolucję kadrową - Włókniarza opuścili tacy zawodnicy, jak Greg Hancock, Nicki Pedersen, Tomasz Gapiński czy Lee Richardson, a na ich miejsce do zespołu czterokrotnych Drużynowych Mistrzów Polski dołączyli Rune Holta, Jonas Davidsson, Rafał Szombierski, Peter Karlsson i Krzysztof Słaboń. Mało kto wierzył, że zawodnicy ci będą w stanie utrzymać Lwy w najlepszej lidze żużlowej świata. Przez całą rundę zasadniczą fani tylko utwierdzali się w tym przekonaniu, bowiem na 14 spotkań biało-zieloni zdołali wygrać zaledwie 3 razy i z sześcioma punktami na koncie zajęli ostatnie miejsce w Speedway Ekstralidze. Aby się utrzymać, częstochowianie musieli pokonać trapioną kontuzjami Polonię Bydgoszcz w dwumeczu o miejsce 7, gwarantujące udział w barażu. Pierwszy mecz na torze w Częstochowie wygrał Włókniarz 48:42. Po tym pojedynku rozgorzała dyskusja, czy sześciopunktowa zaliczka wystarczy do pokonania Polonii w dwumeczu. Biało-zielona ekipa pojechała do Bydgoszczy pełna nadziei i po pasjonującym meczu przegrała 43:47, jednak wynik ten dał Włókniarzowi upragnione 7. miejsce. Od utrzymania w ekstralidze Lwy dzieliły jeszcze dwa spotkania z drugą drużyną pierwszej ligi - Lotosem Wybrzeże Gdańsk. Nad morzem co prawda zespół prowadzony przez Jana Krzystyniaka przegrał 43:47, jednak w Częstochowie odrobił straty z nawiązką, gromiąc pierwszoligowca 63:27. Cel, jaki przed sezonem postawił drużynie prezes Marian Maślanka, czyli utrzymanie w lidze, został osiągnięty. Nie skończyły się natomiast problemy biało-zielonych. Klub wciął borykał się z problemami finansowymi i do końca nie było wiadomo, czy uda się uzyskać licencję uprawniającą do startów w rozgrywkach Speedway Ekstraligi w sezonie 2011.
Rafał Szombierski był jednym z najlepszych zawodników Włókniarza
Mała rewolucja w składzie
Po sezonie 2010 kibice Włókniarza zastanawiali się, kogo włodarzom klubu uda się pod Jasną Górą zatrzymać. Z każdym tygodniem okazywało się, że tych zawodników jest coraz mniej. Ostatecznie z Częstochową pożegnali się Rune Holta i Jonas Davidsson. Dodatkowo z klubu odeszli także Borys Miturski i Lewis Bridger, którzy skończyli wiek juniorski i zdecydowali się znaleźć kluby w niższych ligach. Warto także wspomnieć, że ze względu na niski KSM (kalkulowana średnia meczowa - przyp.) na występy we Włókniarzu nie może liczyć żywa legenda tego klubu, Sławomir Drabik. Z tego też powodu kierownictwo Lwów miało trudny orzech do zgryzienia, bowiem zawodnicy, którzy idealnie pasowali ze średnią do zespołu szybko podpisywali kontrakty z innymi drużynami. W konsekwencji do Częstochowy udało się ściągnąć braci Artioma i Grigorija Łagutów, a także Daniela Nermarka, Patricka Hougaarda oraz Marcela Kajzera.
Drużyna Włókniarza została po raz kolejny mocno przebudowana
Przed tymi zawodnikami po raz kolejny został postawiony cel - utrzymanie Włókniarza w najwyższej klasie rozgrywkowej. Powinno być o to łatwiej niż przed rokiem, ponieważ Speedway Ekstraliga od sezonu 2012 zostanie powiększona z ośmiu do dziesięciu zespołów, zatem w obecnym sezonie bezpośrednio do 1 ligi żaden zespół nie spadnie, jedynie ostatnia ekipa rozegra baraż z trzecią drużyną pierwszej ligi. Nowymi liderami Częstochowskiego Klubu Motocyklowego mają być bracia Artiom i Grigorij Łagutowie. Co sprawiło, że obaj przenieśli się do biało-zielonych? - Od małego marzyłem, żeby występować na torach Speedway Ekstraligi. To jest najlepsza liga żużlowa na świecie, ścigają się tam zawodnicy ze światowej czołówki i absolutnie nie ma odpuszczania. Mnie się to podoba, jest gwarancja rozwoju, bowiem żeby się rozwijać, muszę rywalizować z najlepszymi żużlowcami na świecie. Polska ekstraliga mi na to pozwala, dlatego tylko kwestią czasu było przeniesienie się do wyższej klasy rozgrywkowej. Dodatkowo w Częstochowie będę mógł jeździć razem z bratem, to jest także dla mnie bardzo ważne - przyznał Artiom, który w obecnym sezonie będzie stałym uczestnikiem cyklu Grand Prix.
Grigorij Łaguta ma być jednym z liderów Włókniarza
Z kim Włókniarz powalczy o utrzymanie?
Przynajmniej na papierze wydaje się, że to z zespołem Betardu Wrocław częstochowianie stoczą bój o uniknięcie meczów barażowych. Drużyna ze stolicy Dolnego Śląska także boryka się z problemami finansowymi i włodarze tego klubu byli zmuszeni do sporych zmian w kadrze. Z Wrocławiem pożegnali się tacy zawodnicy, jak Jason Crump czy Leon Madsen, natomiast na powrót po rocznej przerwie zdecydował się Tomasz Jędrzejak. Należy pamiętać także o być może najgłośniejszym transferze tego sezonu, czyli o przenosinach selekcjonera reprezentacji Polski na żużlu, Marka Cieślaka właśnie z Wrocławia do Zielonej Góry. Liderami Betardu powinni być Kenneth Bjerre oraz Maciej Janowski, którzy o sile tej ekipy stanowili już w poprzednim sezonie. Według większości kibiców żużlowych w naszym kraju sprawa ewentualnego spadku z ekstraligi rozegra się między Betardem Wrocław a Włókniarzem Częstochowa.
Kadra Włókniarza Częstochowa w sezonie 2011:
Seniorzy:
Grigorij Łaguta (Rosja) - 7,57
Daniel Nermark (Szwecja) - 6,91
Artiom Łaguta (Rosja) - 6,63
Patrick Hougaard (Dania) - 6,50
Rafał Szombierski - 6,12
Peter Karlsson (Szwecja) - 5,96
Tai Woffinden (Wielka Brytania) - 4,11
Juniorzy :
Marcel Kajzer - 2,66
Marcin Bubel - 2,50
Kamil Cieślar - 2,50
Artur Czaja - 2,50
Rafał Malczewski - 2,50
Kontrakty bez aneksu finansowego (warszawskie):
Sławomir Drabik - 2,73
Menedżer: Jarosław Dymek
Przyszli:
Daniel Nermark (Rybnik), Grigorij Łaguta (Daugavpils), Artiom Łaguta (Daugavpils), Patrick Hougaard (Tarnów), Marcel Kajzer (Ostrów)
Odeszli:
Rune Holta (Toruń), Jonas Davidsson (Zielona Góra), Lewis Bridger (Gniezno), Borys Miturski (Krosno), Krzysztof Słaboń (Poznań), Jan Krzystyniak