Oba zespoły wystąpiły zgodnie z zapowiadanymi składami. W drużynie gospodarzy gościnnie wystąpili Marcel Kajzer oraz Krzysztof Słaboń. Przed sezonem wiele mówiło się, że zawodnik urodzony w Kanadzie będzie występował we Wrocławiu. Włodarze Betardu Sparty Wrocław mogli przekonać się na własne oczy, w jakiej formie jest popularny "Słaby".
Sparing miał charakter treningowy. Widać było,że zawodnikom zależy głównie na tym, aby zakończyć zawody bez kontuzji. Mimo ostrożności doszło do wielu upadków. Już w pierwszym biegu spotkania, nieatakowany przez nikogo, upadł młodzieżowiec ROWu - Alekandr Łoktajew. Oprócz niego, w całym treningu punktowanym, na torze leżeli: Patryk Malitowski, Andriej Karpow oraz Tomasz Jędrzejak. Całe szczęście wszystkie te zdarzenia okazały się niegroźne dla zdrowia żużlowców.
Od początku sparingu rybniccy zawodnicy mieli kłopot z dopasowaniem się do toru. Każdy z pierwszych pięciu biegów miał taki sam scenariusz. Najlepiej ze startu wychodzili wrocławianie i spokojnie dojeżdżali do mety, na dwóch pierwszych miejscach. Zapowiadało się na prawdziwy pogrom Rekinów.
Rybniczanie obudzili się dopiero w drugiej części zawodów. Zdołali lepiej spasować się z torem i nawiązali walkę z zawodnikami Betardu Sparty Wrocław. Zdecydowanie najciekawszym biegiem spotkania był bieg dziesiąty, w którym przez trzy okrążenia walczyli ze sobą Tomasz Jędrzejak z Andriejem Karpowem. Żaden z nich nie chciał odpuścić. Podczas próby ataku popularnego "Ogóra", doszło do upadku obu jeźdźców czarnego sportu. Przez długi czas żużlowcy nie podnosili się z toru. Ostatecznie nikomu nic się nie stało. Oprócz tego warto wspomnieć o ładnej szarży Dennisa Anderssona, który w biegu piątym, przedarł się z czwartej na drugą pozycję. Oprócz tych sytuacji, spotkanie nie dostarczyło większej ilości wrażeń.
Czy coś wyjaśnił ten sparing? Tyle co nic. Wrocławianie dalej nie wiedzą na jakim etapie się znajdują. Rybniczanie podczas treningu punktowanego stanowili tło dla rywali. Zamiast na walce z przeciwnikiem skupili się głównie na walce z torem. Jedynym, który próbował coś na to zaradzić był Daniel Pytel. Jednak, nawet jego postawa była daleka od ideału. W drużynie wrocławskiej najlepiej pojechali Maciej Janowski, Piotr Świderski oraz Tomasz Jędrzejak. Wszyscy wyżej wymienieni zawodnicy zakończyli spotkanie z kompletem punktów. Tym samym popularny "Ogór" udanie powrócił do Wrocławia.
Wyniki:
KS ROW Rybnik 24
1. Ronnie Jamroży 1 (0,0,1)
2. Daniel Pytel 6 (1,1,3,1)
3. Roman Chromik 1 (1,-,-,-)
4. Rory Schlein 3 (d,3,d)
5. Andriej Karpov 1 (d,1,w)
6. Mateusz Domański 3(1,0,1,1)
7. Aleksandr Łoktajew 4+1 (u,2*,1,-)
8. Krzysztof Słaboń 3 (3)
WTS Betard Sparta Wrocław - 48
9. Piotr Świderski 9 (3,3,3,-)
10. Maciej Janowski - 6+3 (2*,2*,2*)
11. Tomasz Jędrzejak - 12 (3,3,3,3)
12. Dennis Andersson - 6+2 (2*,2*,2)
13. Marcel Kajzer (gość) - 2+1 (-,-,2*,d)
14. Patryk Malitowski - 3 (3,d,u)
15. Patryk Kociemba - 6+1 (2*,3,1)
16. Krzysztof Słaboń - 2+1 (d,2*)
Bieg po biegu:
1. Malitowski, Kociemba, Domański, Łoktajew (u/2) 5:1 (5:1)
2. Świderski, Janowski, Pytel, Jamroży 5:1 (10:2)
3. Jędrzejak, Andersson, Chromik, Schlein (d/3) 5:1 (15:3)
4. Kociemba, Słaboń, Domański, Karpov (d/4) 5:1 (20:4)
5. Jędrzejak, Andersson, Pytel, Jamroży 5:1 (25:5)
6. Schlein, Łoktajew, Kociemba, Słaboń (d/4) 1:5 (26:10)
7. Świderski, Janowski, Karpov, Domański 5:1 (31:11)
8. Pytel, Kajzer, Jamroży, Malitowski (d/4) 2:4 (33:15)
9. Świderski, Janowski, Łoktajew, Schlein (d/4) 5:1 (38:16)
10. Jędrzejak, Słaboń, Domański, Karpov (w) 5:1 (43:17)
11. Słaboń(jako zawodnik Rybnika), Andersson, Pytel, Kajzer 2:4 (45:21)
12. Jędrzejak, Jamroży, Domański, Malitowski (u) 3:3 (48:24)
NCD: czasów nie mierzono.
Widzów: 250