Przed inauguracją ligi Daniel Pytel wziął udział we wszystkich treningach punktowanych swojego nowego zespołu. - Mieliśmy bardzo intensywny okres przygotowawczy, podczas którego na brak jazdy nie mieliśmy prawa narzekać - potwierdza. - Ostatnie tygodnie uważam za bardzo pożyteczne. Przede wszystkim zależało mi na tym, żeby we wszystkich motocyklach znaleźć właściwe ustawienia, które w trakcie sezonu pozwolą mi punktować na wysokim poziomie. Mniej patrzyłem na wyniki, które faktycznie były w kratkę. Lepsze występy przeplatałem słabszymi. Zobaczymy co z tego wyniknie, bo jak zwykle wszystko zweryfikuje liga. Jestem jednak dobrej myśli.
Co prawda nazwisko Daniela Pytela nie figuruje w składzie awizowanym KS ROW-u na mecz w Łodzi, to sam zainteresowany uważa, że wystąpi. - Przypominam, że możemy dokonać dwóch zmian, a ja zostałem poinformowany, że pojadę - dodaje. Oznacza to, że ze składu wypadnie nie tylko Roman Chromik, który jest kontuzjowany (jego miejsce zajmie zapewne Ronnie Jamroży), ale także Jesper B. Monberg, który nie wystąpił w żadnym treningu punktowanym Rekinów. - Nie wiem za kogo pojadę. Wiem tylko, że mam się przygotować do meczu i tak właśnie robię.
Daniel Pytel (B) w starciu z Sebastianem Ułamkiem
Były zawodnik m.in. Ostrovii Ostrów przekonuje, że mocną stroną jego nowego zespołu jest doskonała atmosfera. - Skład zespołu został oparty na zawodnikach w podobnym wieku, co uważam za bardzo dobre pociągnięcie - twierdzi. - Bardzo szybko się dogadujemy. W drużynie nie ma żadnych konfliktów. Atmosferę oceniam na 5+.
Celem Rekinów na najbliższą niedzielę jest zwycięstwo w Łodzi, co zapewne nie przyjdzie im łatwo. Tym bardziej, że miejscowy tor jest bardzo specyficzny. - Jeździłem w Łodzi kilka razy, dlatego potwierdzam opinię, że jest to bardzo specyficzny tor, który gościom zazwyczaj sprawia duże problemy - mówi Pytel. - W Łodzi jest bardzo wąska ścieżka, którą można jechać, dlatego bardzo duże znaczenie ma start. Jeśli chcemy zwyciężyć, to musimy wygrywać starty, żeby na wejściu w pierwszy łuk znajdować się przed gospodarzami. Odnosząc się już bezpośrednio do naszych rywali, to muszę przyznać, że przed rozpoczęciem sezonu poczynili kilka ciekawych transferów, dlatego przynajmniej u siebie będą bardzo groźni. Nie będzie łatwo, ale postaramy się przełamać linię oporu gospodarzy, aby wywieźć stamtąd punkty.