Daniel Nermark: Brakuje nam zwycięstwa

W niedzielę ekipa Włókniarza Częstochowa przyjechała na ligowe spotkanie do Gorzowa Wielkopolskiego. Na stadionie im. Edwarda Jancarza częstochowskie Lwy były blisko sprawienia niespodzianki, a Daniel Nermark był jednym z liderów swojej drużyny.

Daniel Nermark w przeszłości był zawodnikiem Stali Gorzów. Jednak "za czasów" Szweda w Gorzowie nie było takiego stadionu, co od początku zwróciło jego uwagę. - Teraz jest bardzo duży stadion. Wszystko wygląda zupełnie inaczej. Przyjemnie się jeździ przed taką publicznością - porównywał stadion im. Edwarda Jancarza do tego, jaki pamiętał.

W związku ze startami Nermarka w gorzowskim zespole zawodnik odczuwał pewien stres przed tym pojedynkiem. Jednak po jego jeździe nie było tego widać, ponieważ prezentował się bardzo skutecznie i walczył z najlepszymi zawodnikami w Speedway Ekstralidze. - To było szczególne spotkanie dla mnie. Trochę się denerwowałem przed tym pojedynkiem. Jeździłem dla tej drużyny przez kilka lat. Byłem związany przez wiele lat z Gorzowem - wspomina Szwedzki żużlowiec Włókniarza.

Mimo, że od ostatniego startu Daniela Nermarka w żółto-niebieskich barwach minęło już niemal pięć lat to nadal jest rozpoznawalny i lubiany przez kibiców na stadionie im. Edwarda Jancarza. - Zauważyłem, że fani jednak nadal o mnie pytają - mówił po niedzielnym pojedynku zadowolony Szwed.

Sezon 2011 jest pierwszy w Speedway Ekstralidze w wykonaniu Daniela Nermarka. Od samego początku Szwed poczyna sobie całkiem nieźle. - To jest bardzo trudna liga, jeździ osiem wyrównanych zespołów - mówi o najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. - Za każdym razem staram się robić co tylko jest w mojej mocy. Zawsze mam nadzieję na dobry wynik - dodaje na temat swojej postawy w drużynie Włókniarza.

Częstochowskie Lwy w pierwszej kolejce do ostatniego biegu walczyły w meczu z Unią Leszno. W niedzielnym spotkaniu również starali się stawiać opór gorzowianom. Obecny sezon jak dotychczas wygląda bardzo optymistycznie w wykonaniu zawodników spod Jasnej Góry. - W naszej drużynie panuje dobra atmosfera. Jednak brakuje nam jeszcze zwycięstwa - ocenia zawodnik Włókniarz Częstochowa po dwóch kolejkach Speedway Ekstraligi.

W następnej serii zmagań ligowych drużyna spod Jasnej Góry przyjmie u siebie ekipę z Zielonej Góry. Zespół wicemistrzów kraju mają na swoim koncie dwa zwycięstwa po dwóch ligowych kolejkach. Częstochowianie natomiast nie mają jeszcze punktów na swoim koncie. Niewątpliwie przewagę własnego toru będą mieli gospodarze, którzy postarają się to wykorzystać. - Liczymy na to, że już w najbliższej kolejce uda nam się w Częstochowie wygrać. Wtedy wszyscy będziemy mogli być zadowoleni - kończy Daniel Nermark.

Źródło artykułu: