Bjarne Pedersen dla SportoweFakty.pl: Mam nadzieję, że ten zły czas się dla nas kończył

Zespół Tauronu Azoty Tarnów nie zdołał jeszcze wygrać w Ekstralidze w tym sezonie żadnego spotkania. W meczowej siódemce na mecz z Częstochowskimi Lwami znalazł się Bjarne Pedersen. Duńczyk ma być silnym punktem drugiej linii w tarnowskim zespole.

Mimo, iż był to najlepszy mecz w wykonaniu Bjarne Pedersena w tym sezonie w barwach Jaskółek, jego drużynie nie udało się wygrać w Częstochowie. - W pierwszym wyścigu przegrałem ze wszystkimi, więc na początku zawodów nie miałem się z czego cieszyć. Kolejne biegi były naprawdę dobre w moim wykonaniu. Kiedy wygraliśmy podwójnie z Martinem Vaculikiem, wyglądało na to, że będzie już tylko lepiej. - powiedział zawodnik Tauronu Azotów.

W lany poniedziałek ciężko było pokonać Grigorija Łagute. Ta sztuka udała się Duńczykowi w dziewiątym biegu. Jednak tego dnia zawodnik Tauronu Azotów jeździł w kratkę. W kolejnym swoim starcie nie udało się Bjarne Pedersenowi przywieźć ani jednego punktu. Przegapiłem moment startowy. Kiedy źle wyjdziesz spod taśmy, później ciężko cokolwiek zrobić na dystansie. Nie chcę się usprawiedliwiać, to jest po prostu żużel i dobry start jest jednym z najważniejszych jego elementów. - dodał podopieczny Mariana Wardzały.

W Częstochowie było już widać różnicę w jeździe zawodnika urodzonego w duńskim Holstebro. Wielokrotny medalista indywidualnych mistrzostw Danii zdaje sobie sprawę, jak ważne jest przygotowanie motocykli na każde zawody. - Po tych dwóch pierwszych meczach we Wrocławiu i w Tarnowie, pozmieniałem parę rzeczy. Nie mogłem dopuścić do tego, aby takie wyniki się powtórzyły. Dzisiaj było już lepiej. Czuję się dobrze na motocyklu. Szkoda tylko, że nie przełożyło się to na wynik drużyny i znowu nie odnieśliśmy zwycięstwa. Nie da się jednak wygrywać, kiedy żaden z nas nie punktuje tak jak powinien. - dodał Duńczyk.

Kolejne spotkania w Tarnowie zapowiadają się niezwykle emocjonująco. Wszyscy kibice w Tarnowie oczekują od zawodników pierwszego w tym sezonie zwycięstwa. Jeźdźcy Jaskółek są bojowo nastawieni i wiedzą, że kryzys musi zostać zażegnany. Do tego jednak potrzeba wiele pracy i skupienia przed zawodami. - Mam nadzieję, że ten zły czas się dla nas skończył. Teraz trzeba patrzeć przed siebie i na to co nas czeka. Musimy dobrze przygotować się na kolejne mecze w Tarnowie. - dodał zmobilizowany Pedersen.

Źródło artykułu: