Grzegorz Knapp (KSM Krosno): Fatalne zawody. Co bieg praktycznie wszystko zmienialiśmy i nie mogliśmy znaleźć optymalnych przełożeń. Wynik tragiczny.
Borys Miturski (KSM Krosno): Występ nieudany. Liczyłem na więcej. Pierwsze trzy biegi to totalna porażka. Dobrze, że szybko zmieniłem motocykl, ale kiwnąłem się w bandę i był trochę pokrzywiony. Od tego momentu zaczęło mi wszystko pasować. Jako drużyna byliśmy osłabieni i jechaliśmy w sześciu. Staraliśmy się i tego nie można nam odmówić, że nie walczyliśmy. Nikt gazu nie przymykał choć warunki torowe były dzisiaj dość ciężkie. Cieszę się, że mogłem pojeździć na technicznym torze.
Damian Celmer (KSM Krosno): Co tu komentować. Dwa pierwsze biegi nie mogłem się dopasować z motocyklem. Popełniałem karygodne błędy. Jestem sam zły na siebie, ale z drugiej strony jak tu się nie dziwić, że popełniał takie błędy jak ostatni mecz jeździłem miesiąc temu. Brakuje mi jazdy i obycia z motocyklem. Mam nadzieję, że dobrze zaprezentuję się w Lublinie, tak że pojadę w następnym meczu. W ostatnim czasie więcej trenowałem na nowych tłumikach i mam nadzieje, że one mi pomogą.
Szymon Kiełbasa (Kolejarz Rawag Rawicz): Nie chciałbym za dużo mówić. Trudny tor, ale nawierzchnia sprzyjająca. Dużo w ostatnim czasie nie jeździłem i dopiero po trzecim treningu czułem się w miarę dobrze. Chciałbym podziękować Januszowi Kołodziejowi, który udzielił mi kilka wskazówek. Przemyślałem to i myślę, że mi to dużo pomogło. Wybrałem właściwy motocykl na zawody. Pokazałem, że jestem szybki zdobywając rekord toru. Myślę, że jak na debiut to nie było najgorzej. Chciałbym podziękować panu Mariuszowi Mamali, który bardzo przyczynił się do tego, że przyszedłem do tego klubu. Były dość duże problemy, ale udało się.
Marcin Nowaczyk (Kolejarz Rawag Rawicz): Występ całkiem dobry. Dzisiaj próbowałem jeździć parowo z naszymi zawodnikami. Próbowałem przytrzymać zawodnika z przeciwnej drużyny, żeby nie wyprzedził nas. Myślę, że teraz będzie coraz lepiej. Doszedłem do ładu ze sprzętem i chciałbym bardzo podziękować swoim sponsorom.
Piotr Żyto (trener Kolejarza Rawag Rawicz): Jestem niezmiernie zadowolony. Wygraliśmy wysoko. Przez ostatnie dwa tygodnie wykonaliśmy tutaj ciężką pracę. Przyjechał do nas toromistrz przyjaciel z Zielonej Góry Adaś Warecki pomagać nam. Pracował cały sztab ludzi. Dosypaliśmy mączki na tor, który nie robi się dziurawy. Jest do walki i można się na nim ścigać. Myślę, że zakontraktowanie Szymona Kiełbasy było strzałem w dziesiątkę bo widać, że czuje się dobrze na naszym torze. Jest to jakaś oznaka, żeby się piąć w górę tabeli.