Piotr Protasiewicz: Zengota bardzo mądrze postąpił
Fantastyczny występ przeciwko Betardowi Sparcie Wrocław zaliczył w niedzielę Piotr Protasiewicz. Kapitan Stelmet Falubazu zdobył 13 punktów, imponując szybkością i walecznością na dystansie, a jego zespół wygrał 53:37.
Jakub Sobczak
- Na razie nie ma jakiejś tam wielkiej krzywdy. Wszystko jest okej, zgodnie z założeniami. Sprzęt spisuje się dobrze, ja też w miarę punktuję, więc na chwilę obecną nie ma się do czego przyczepić - powiedział po spotkaniu z Betardem Spartą Wrocław Piotr Protasiewicz.
Warunki torowe podczas niedzielnego meczu nie należały do najłatwiejszych. - Zgadza się, ale to nie my chcieliśmy taki tor, tylko pogoda stworzyła taką sytuację. Trzeba tylko pogratulować toromistrzowi i trenerowi za to, że udało im się zrobić chociaż taki tor. Było kilka nierówności, ale na szczęście cało i zdrowo wracamy do domu, duże punkty zostają w Zielonej Górze, więc jest w porządku - stwierdził "PePe".
Trener Marek Cieślak nie może już korzystać z zastępstwa zawodnika za kontuzjowanego Rafała Dobruckiego, a dodatkowo w starciu z wrocławianami z powodu trudnego toru na występ nie zdecydował się powracający po kontuzji Grzegorz Zengota. Mimo tego Stelmet Falubaz bardzo pewnie pokonał Betard Spartę. - Myślę, że jeszcze za szybko na wyciąganie wniosków, jak bardzo jesteśmy mocni. "Zengi" pojechałby, gdyby tor był równiejszy, taki, na jakim trenował. Bardzo mądrze postąpił, bo jeszcze nie jeździł dużo, a w niedzielę tor był naprawdę wymagający - ocenił wychowanek klubu spod znaku Myszki Miki.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.