- Prognozy były takie, że po południu pogoda będzie lepsza, ale niestety się nie sprawdziły. Organizatorzy byli przygotowani do tego aby osuszyć tor. Mieli pompy, deklarowali że zrobią wszystko aby zawody się odbyły, ale deszcz zamiast przestać padał coraz mocniej. W tej sytuacji mogliśmy się tylko zastanawiać nad nowym terminem - powiedział w rozmowie z Gazetą Wyborczą prezes częstochowskiej drużyny - Marian Maślanka.
Przeszkodą rozegrania meczu pomiędzy ekipami z Tarnowa i Częstochowy w środę może być wtorkowy mecz Artioma Łaguty w lidze rosyjskiej. Jednak jak zapewnia prezes Włókniarza, młodszy z braci Łagutów pojawi się na czas w Tarnowie. - Wygląda na to, że Artiom przyjedzie do Tarnowa na czas, ale linie lotnicze muszą potwierdzić planowane rejsy. Pozostali zawodnicy mają wolne terminy. Część z nich ma we wtorek ligę szwedzką, ale w podobnej sytuacji są tarnowianie. Zobaczymy, w poniedziałek około godz. 13 będziemy wszystko wiedzieć. Inna sprawa, że prognozy na najbliższe dni też nie są najlepsze - ocenił Maślanka.
Źródło: Gazeta Wyborcza