Lee Richardson: Remis w Zielonej Górze to fantastyczny rezultat

PGE Marma Rzeszów w ostatnim spotkaniu zanotowała bardzo cenny remis na torze w Zielonej Górze. Jednym z ojców sukcesu beniaminka, bo tak można nazwać wywiezienie 1 punktu z grodu Bachusa, był Lee Richardson, który wywalczył 11 punktów i bonusa.

Mecz zakończył się wynikiem 45:45. Jest to z pewnością niespodzianka sporego kalibru. - To fantastyczny rezultat. Stelmet Falubaz to bardzo mocny zespół i zremisować z nim na wyjeździe to wielka sprawa. Ale w naszym zespole bardzo dobrze pojechali Jason, Bomber i ja. Także Dawid Lampart dorzucił cenne punkty, co dało nam niespodziewany remis. Ale tak właśnie jest, gdy punktuje cała drużyna, a nie tylko kilku zawodników - powiedział Lee Richardson w wywiadzie udzielonym oficjalnej witrynie rzeszowskiego speedwaya.

Rzeszowianie zapewnili sobie już awans do play off, jednak w dalszym ciągu nie wiedzą jaka drużyna będzie ich przeciwnikiem. Na kogo chciałby trafić Brytyjczyk? - Z żadnym zespołem nie będzie łatwo. Czy to będzie Unibax, czy Falubaz czy Caelum Stal Gorzów. Cała trójka jest bardzo mocna i naprawdę nie mam pojęcia, którą z nich byłoby nam najłatwiej pokonać. Po prostu musimy poczekać do końca rundy zasadniczej i jechać z tym rywalem, którego wskaże nam los. A w obu meczach pojechać z wiarą, że można wygrać - stwierdził "Rico".

Źródło: stal.rzeszow.pl

Źródło artykułu: