Piotr Protasiewicz: Będziemy potrzebowali szczęścia

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W poniedziałek polscy żużlowcy pewnie wygrali w King’s Lynn półfinał Drużynowego Pucharu Świata i awansowali do finału w Gorzowie Wielkopolskim. Jednym z liderów polskiej kadry był Piotr Protasiewicz.

W tym artykule dowiesz się o:

- Wszystko się fajnie poukładało. My cieszymy się, że nie będziemy musieli męczyć się w barażu, bo ten zapowiada się równie mocny jak finał. A w takich sytuacjach zawsze różnie bywa - powiedział PePe dla Radia Elka, cytowany przez falubaz.com.

- Dzisiaj mieliśmy trudne zawody i bardzo wymagający tor. Ale daliśmy sobie na nim radę. Było troszeczkę przyczepniej niż na treningu. Zawodnicy brytyjscy troszeczkę przesadzili z tym, bo im było twardziej, tym jechało im się lepiej ale nie nam to oceniać. My plan wykonaliśmy i jedziemy w finale - stwierdził zawodnik Stelmet Falubazu Zielona Góra.

Teraz przed biało-czerwonymi finał w Gorzowie Wielkopolskim. Reprezentacja Polski będzie głównym faworytem turnieju. - Bardzo by się chciało zdobyć ten puchar ale wiemy, że nie będzie łatwo. Będą mocni Duńczycy oraz dwie silne drużyny z barażu. To będzie trochę loteria i będziemy potrzebowali szczęścia - przyznał Protasiewicz.

Źródło: Radio Elka / falubaz.com

Źródło artykułu: