- Mam nadzieje, że w niedzielę zostanę dobrze przyjęty, że kibice wciąż pamiętają wspaniałe momenty, jakie były moim udziałem z drużyną Falubazu. Nie ulega wątpliwości, że będę się dziwnie czuł na W69 jako zawodnik przyjezdny. Wcześniej byłem tu u siebie, ale przecież nikt nie zabierze mi pięciu bardzo dobrych lat w Zielonej Górze, gdzie ciągle żyje wielu moich przyjaciół. Wiem, że w Zielonej Górze po raz kolejny zmieniono kształt toru. Ciekawi mnie, jaki wygląda teraz - powiedział zawodnik Jaskółek dla Tylko Falubaz.
- W niedzielę Tarnów wygra 2 punktami. Muszę w to wierzyć. Spróbujemy w Zielonej Górze pojechać jak najlepiej. Nieważne, kto z nas będzie najlepszy indywidualnie. Najistotniejsze, by drużyna osiągnęła dobry wynik. Tylko wygrana daje nam jeszcze jakiekolwiek szanse na dobre miejsce w fazie play-off. Tarnów to fajny zespół, ale sporo czasu zajęło nam zgranie się, bo na początku zupełnie nie wychodziło, a do tego ja także miałem słaby początek. Wpłynęło na zamieszanie z tłumikami - stwierdził Fredrik Lindgren.
- Walczę dla Tarnowa, ale Falubaz w tym sezonie to bardzo silna drużyna i ma szansę osiągnąć coś naprawdę fajnego na koniec sezonu. Największym rywalem Falubazu będzie, jak zawsze sąsiad z lubuskiego, czyli Gorzów. Szkoda, że mnie zabraknie w tym meczu - zakończył Szwed.
Więcej w 7 numerze nieregularnika "Tylko Falubaz", który będzie dostępny z weekendowym wydaniem Gazety Lubuskiej. Kibice Falubazu mogą go także bezpłatnie otrzymać w Sklepach Kibica w Galerii Handlowej Auchan i Focus Mall.