- W związku z tym, że nie ma jeszcze ustalonego oficjalnego kalendarza na nowy sezon, trudno nam się wpasować w jakąś datę. Dodatkowo pewne problemy stwarza pierwszy w historii turniej Grand Prix zorganizowany w Nowej Zelandii i wyjazd zawodników z tego cyklu. Pewne komplikacje terminów nastąpią również w związku z tym. Na razie czekamy więc na oficjalny kalendarz imprez na nowy rok i wtedy będziemy starali się dopasować jakiś termin, oczywiście na wiosnę - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFajkty.pl Rafał Dobrucki.
Pożegnalny turniej wychowanka Polonii Piła miał odbyć się już jesienią tego roku, po zakończeniu sezonu ligowego. Impreza zaplanowana w Zielonej Górze dzień po ostatniej rundzie Grand Prix została jednak najpierw przełożona, a następnie odwołana. W kolejnym podejściu, podobnie jak za pierwszym i drugim razem, ma nie zabraknąć atrakcji i niespodzianek dla kibiców. Stawka zawodów również szykuje się niczego sobie.