Janusz Kołodziej o 2012 roku: Najważniejsza radość z jazdy

- W 2012 roku życzyłbym sobie przede wszystkim bezpiecznej jazdy. Chciałbym również, żeby dostarczała mi ona bardzo dużo radości - mówi o planach na 2012 rok zawodnik Unii Tarnów Janusz Kołodziej.

- W 2012 roku życzyłbym sobie przede wszystkim bezpiecznej jazdy. Chciałbym również, żeby dostarczała mi ona bardzo dużo radości. Nie ukrywam, że to bardzo ważne. Każdy zawodnik chce jeździć jak najlepiej, być najlepszy na świecie i bez przerwy notować dobre wyniki. Znam jednak siebie bardzo dobrze i wiem, że muszę czuć satysfakcję z jazdy, ponieważ tylko wtedy będę szedł w górę. Jestem przekonany, że tego potrzebuję, żeby zanotować kilka mniej lub bardziej znaczących osiągnięć - mówi o swoich planach na 2012 rok Janusz Kołodziej.

Zawodnik tarnowskiej Unii złożył również życzenia swoim rywalom z toru. - Rywalom z toru życzyłbym, żebyśmy wspólnie dostarczali kibicom jak najwięcej wrażeń. Najważniejsze, żeby ten żużel był dzięki nam ciekawy dla kibiców i dostarczał im dużo frajdy. Oby nie zabrakło nam przygód i przede wszystkim bezkolizyjnej jazdy - powiedział.

Kołodziej chciałby również, żeby polski żużel zmierzał w dobrym kierunku pod względem zmian regulaminowych. - Ciężko powiedzieć, jaki będzie kolejny rok dla polskiego żużla. Nie jestem jasnowidzem i nie potrafię tego przewidzieć. Przepisy się zmieniają i oby to szło w dobrym kierunku. Żużlem powinni kierować ludzie odpowiedzialni. Tymczasem wiele osób bije się z przepisami i co rusz wspomina o niedociągnięciach. Oby w końcu się to unormowało - tłumaczy.

Na koniec nie mogło zabraknąć życzeń dla kibiców. - Kibicom życzę udanych meczów w wykonaniu ich drużyn. Trzymajcie kciuki za swoich i zawsze ich wspierajcie. Poza tym, jak najtańszych biletów! - dodał na zakończenie.

Źródło artykułu: