W sezonie 2011 "Kenio" zajął siódmą lokatę w klasyfikacji generalnej cyklu. Jest jednak przekonany, że stać go na znaczną poprawę wyników. - Naprawdę chcę być mistrzem świata i moim celem jest zrobienie tego w ciągu trzech najbliższych lat. Chodzi o to, aby być konsekwentnym przez cały rok. Aby być mistrzem nie można pozwolić sobie nawet na jedne słabsze zawody - powiedział żużlowiec.
Zdaniem Bjerre kluczem do wysokich pozycji w klasyfikacji generalnej jest udział w większości biegów finałowych poszczególnych turniejów. - Wygrałem już turniej Grand Prix, jednak czuję, że byłem w zbyt małej ilości finałów. To w nich można zdobyć naprawdę dużo punktów.
W sezonie 2012 rywalizacja o tytuł najlepszego żużlowca globu zacznie się wyjątkowo wcześnie - już 31 marca. To wymusi na zawodnikach pewne zmiany w przygotowaniach. - Cykl rusza szybko, musimy więc zaliczyć jak najwięcej treningów zaraz wtedy, gdy będzie to możliwe. Zacznę ciężko pracować w połowie lutego. Mam nadzieję, że wezmę udział w kilku zawodach na Wyspach Brytyjskich zanim udam się do Nowej Zelandii - zdradził swoje plany "Kenio".
Sporo problemów może przysporzyć również kwestia wyboru motocykli, które zostaną wysłane już w połowie marca. - Musimy więc już wtedy wiedzieć który sprzęt jest najlepszy - zakończył Bjerre.