- Musimy dbać o zdrowie chłopaków, a trening na takim mrozie nikomu by nie służył - przyznaje trener reprezentacji Marek Cieślak. - Zamiast tego udało nam się trochę pozjeżdżać na nartach, chociaż i tu warunki nas nie rozpieszczały. Ze względu na przenikliwe zimno wielkie szusowanie przełożyliśmy na kolejne dni - dodaje.
Wtóruje mu Piotr Protasiewicz, który w Szklarskiej Porębie zjawił się z lekkim przeziębieniem. - Pogoda jest ładna, ale jest koszmarnie zimno, przez co udało nam się zjechać tylko kilka razy. Atmosfera jest bardzo dobra. Cieszymy się, że mamy możliwość spędzić trochę czasu razem i wspólnie przygotować się do sezonu - mówi żużlowiec.
Popołudnie zawodnicy spędzili relaksując się w jacuzzi i saunie. We wtorek rano czeka ich trening biegowy w Jakuszycach oraz trening na sali gimnastycznej, natomiast w środę udadzą się na narty do Harrachova.
Żużlowa kadra na nartach w Szklarskiej Porębie
Szklarska Poręba przywitała zawodników Żużlowej Reprezentacji Polski wielkimi mrozami. Z tego względu zmienione zostały nieco plany treningowe - zamiast na nartach biegowych w Jakuszycach, zawodnicy zjeżdżali w poniedziałek ze Szrenicy.