- Zostaję w Zielonej Górze jeszcze w poniedziałek żeby pokręcić parę kółek na torze. Czuję, że potrzebuję treningu, zwłaszcza pod kątem startów. Odjechałem już w tym roku 25 wyścigów i nie wygrałem jeszcze żadnego startu. To jest element, w którym powinienem być nieco lepszy - powiedział specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl Andreas Jonsson.
"AJ" zostanie jeszcze w Winnym Grodzie, ale przyznał, że jego plany były inne. - Planowałem wrócić do Szwecji w poniedziałek rano, ale uznałem, że z większym pożytkiem będzie dla mnie jeśli zostanę w Zielonej Górze i odbędę jeszcze jeden trening. Przebukowałem więc mój bilet na samolot i do domu polecę później. W mojej ojczyźnie spędzę kilka dni, a potem wrócę do Polski na niedzielny mecz Stelmet Falubazu w Toruniu - wyjaśnił Indywidualny Wicemistrz Świata.
Jonsson na początku sezonu 2012 formą może nie błyszczy, ale nie schodzi poniżej pewnego wysokiego poziomu. Na inaugurację ENEA Ekstraligi w Bydgoszczy zdobył 11 punktów w sześciu biegach, w sobotnim meczu Polska - Reszta Świata w Gorzowie przywiózł 10 "oczek" i bonusa, a w niedzielę w starciu z Azotami Tauron Tarnów wywalczył 10 punktów.
Jonsson potrenuje w Zielonej Górze
Indywidualny Wicemistrz Świata Andreas Jonsson na początku sezonu 2012 jest w dobrej formie, ale w jego jeździe brakuje błysku. W związku z tym lider Stelmet Falubazu zdecydował się zostać w Zielonej Górze by potrenować na torze przy ulicy Wrocławskiej.