Gołubowskij: Przecież nie będę się bił z sędzią

Po bardzo zaciętym spotkaniu, Kolejarz Rawag Rawicz wygrał na wyjeździe z KSM Krosno 46:44. Szczęśliwej miny po meczu nie miał jednak Wiktor Gołubowskij, który za niesportowe zachowanie został wykluczony do końca zawodów.

Wojciech Ogonowski
Wojciech Ogonowski

Na trzecim okrążeniu ósmego wyścigu, w momencie kiedy gospodarze znajdowali się na podwójnym prowadzeniu, Gołubowskij upadł na tor. Rosjanin szybko się podniósł, ale kiedy spojrzał na pozostałych zawodników to znowu upadł, przez co sędzia musiał przerwać wyścig. Zdaniem Pawła Słupskiego było to celowe zachowanie i wykluczył za nie żużlowca Kolejarza do końca zawodów.

- Sędzia podjął taką decyzję, a ja mam swoje zdanie. Rozmawiałem z nim, ale stwierdził, że jej nie zmieni. Przecież nie będę się z nim bił. Starałem się mu wytłumaczyć, jak to wyglądało z mojej perspektywy, ale tacy ludzie jak on, to nie wiedzą chyba, co to jest żużel. On nie rozumie, jak to jest przywalić w bandę przy takiej prędkości. Niech wsiądzie na motor i sam się wyrąbie. Wtedy by zobaczył jak ciężko jest się pozbierać z toru i czy on też zachowałby się niesportowo. Jego zdaniem zobaczyłem, że wynik na torze nie jest korzystny i dlatego nie wstawałem. Ja się z tym nie zgadzam. Gdy zobaczyłem, że bieg nie jest przerwany, to zacząłem uciekać pod bandę - tłumaczy niespełna 27-letni żużlowiec.

Wykluczenie do końca zawodów sprawia, że Wiktora Gołubowskiego zabraknie w następnym spotkaniu Niedźwiadków, kiedy to zmierzą się 3 maja z Kolejarzem Opole. - Działacze mówili mi, że będą działać, aby kara została anulowana, ale jak to się skończy tego nie wiem - mówi zawodnik.

O głos w sprawie Wiktora Gołubowskiego poproszony został także arbiter. - Zawodnik poprosił mnie o rozmowę. Chciał, żebym wytłumaczył mu skąd taka decyzja. Poprosił o argumentację. Z mojej strony wyglądało to na zachowanie, które zasługiwało na wykluczenie zawodnika do końca zawodów - skwitował krótko Paweł Słupski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×