- Nie jestem typem zawodnika, który szuka winy słabego wyniku w sprzęcie. Nie miałem jednak tego silnika, który rozleciał się podczas meczu z Wybrzeżem. Na pewno będziemy w najbliższym czasie szukać rozwiązania mojego nieudanego występu. Na treningu przed meczem zaliczyłem upadek i to też w pewnym stopniu mogło wpłynąć na moją jazdę. Oczywiście jestem trochę poobijany, ale to nie powód, aby się tłumaczyć. Pracujemy dalej, ponieważ chcę zadowalać swoją jazdą kibiców i ludzi, którzy mi pomagają - powiedział Zbigniew Czerwiński dla SportoweFakty.pl.
Czy na słaby wynik "Sałatki" w derbowym pojedynku mogła przełożyć się długa przerwa w startach? - Myślę, że to nie miało wpływu. Byłem na treningach w Zielonej Górze. W czwartek w Toruniu uczestniczyłem w wewnętrznym treningu punktowanym naszego zespołu. Wszystko było naprawdę dobrze. W sobotę również sprawdzałem swój sprzęt na MotoArenie do późna. Brak jazdy myślę, że nie miał tutaj żadnego przełożenia na moją dyspozycję - zapewnił.
Zbigniew Czerwiński w niedzielnym spotkaniu przeciwko Polonii Bydgoszcz był zdecydowanie zbyt wolny na starcie. - Trener mówił mi po zawodach, że moment startowy nie był najlepszy w moim wykonaniu. Na pewno będziemy nad tym elementem pracować i myślę, że dojdziemy do tego, co było przyczyną, że ten start nie był taki, jaki powinien być.
"Sałatka" przyznał, że bardzo cieszy się ze zwycięstwa Unibaksu, jednak w rewanżu jego zdaniem może zdarzyć się wszystko. - Wynik całego zespołu jest jak najbardziej zadowalający. Bardzo mnie cieszy fakt, że moja drużyna wygrała. Dwanaście punktów różnicy, to z jednej strony dużo, ale też i mało. Nie chciałbym jednak oceniać, czy mamy szansę na bonus w rewanżu, ponieważ to jest Ekstraliga i tutaj wszystko może się zdarzyć - stwierdził.
Zdaniem Zbigniewa Czerwińskiego atmosfera na toruńskiej MotoArenie podczas Derbów Pomorza była wyjątkowa. -Jak najbardziej dało się odczuć atmosferę z trybun w parku maszyn. To było coś pięknego. Doping kibiców, oprawa meczu były naprawdę na wysokim poziomie. Dla mnie to było naprawdę wyjątkowe przeżycie, którego dawno nie doświadczyłem. Dziękuję za doping wszystkim fanom - zakończył.