Fin był zadowolony ze swojego pierwszego treningu w Rzeszowie. - Było w porządku. Na początku trochę zmagałem się ze sprzętem. Potem zmieniliśmy kilka rzeczy i było zdecydowanie lepiej - powiedział w rozmowie z naszym portalem Timo Lahti.
20-latkowi podczas sesji treningowej pomagał starszy kolega - Joonas Kylmaekorpi. Nie tylko Lahti startował na jego motocyklach, ale również dzięki niemu został zakontraktowany przez włodarzy PGE Marmy Rzeszów. - Joonas bardzo dużo mi pomaga. Właściwie to częściowo załatwił mi miejsce w tej drużynie. Służy pomocą również w Anglii w Eastbourne Eagles. Zadzwonił do mnie w miniony weekend i zaproponował przyjazd do Rzeszowa na trening - mówi nowy nabytek klubu znad Wisłoka.
Czy Timo Lahti znajdzie się w wyjściowym zestawieniu Żurawi na niedzielny pojedynek z Unibaxem Toruń? - Przede mną jeszcze rozmowy z kierownictwem. Potwierdzam wypożyczenie z Lokomotivu Daugavpils, ale nie wiem czy wystartuję w meczu.
Młody Fin wierzy, że jest w stanie poradzić sobie w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. - Niedługo się przekonamy. Osobiście mam nadzieję, że dam radę - zakończył Lahti.