Maciej Simionkowski: Jesteśmy niewiarygodnie zdeterminowani

Ostatnie spotkanie rundy zasadniczej będzie dla ekipy ROW-u Rybnik niesamowicie trudne. Do Rybnika przyjeżdża bowiem Kolejarz Opole, który ma ogromną chęć zepsuć rybniczanom niedzielę.

Zawodnicy ROW-u Rybnik są faworytem pojedynku z Kolejarzem Opole. O ile zwycięstwo podopiecznych Macieja Simionkowskiego jest jak najbardziej realne, o tyle zdobycie punktu bonusowego będzie zadaniem niesamowicie trudnym. - Jesteśmy mocno zdeterminowani do tego, aby wygrać niedzielne spotkanie "za trzy" i zwiększyć swoje szanse na wygranie rundy zasadniczej. Zadanie oczywiście nie będzie łatwe, aczkolwiek głęboko wierzę w to, że nasi zawodnicy staną na wysokości zadania i zrealizują cel, jaki sobie nakreśliliśmy - rozpoczyna menadżer ROW-u Rybnik.

Kibice gospodarzy zastanawiają się, w jakim składzie rybnicka drużyna wystąpi w konfrontacji z opolanami. Wiele obaw wzbudził upadek w lidze angielskiej Pontusa Aspgrena, który może być niezdolny do jazdy w tym ważnym spotkaniu. Jak się okazuje, żadne decyzje odnośnie zmian w awizowanym składzie rybniczan jeszcze nie zapadły. - Skład będzie optymalny. Mamy jeszcze kilka możliwości, zgodnie z regulaminem w awizowanym składzie możemy dokonać dwóch zdań. Z pewnością wybierzemy możliwie jak najsilniejsze zestawienie - wyjaśnia Maciej Simionkowski.

Ostatnie ligowe spotkanie wzbudza dość duże zainteresowanie wśród opolskich i rybnickich kibiców. Nastrój udziela się także zawodnikom, ale jak się okazuje, drużyna jest odpowiednio scementowana i zmotywowana do tego pojedynku. - Atmosfera w drużynie jest bardzo dobra. W piątek odbyliśmy trening, na którym zawodnicy szukali najbardziej optymalnych ustawień. Jesteśmy gotowi na przyjęcie rywala - kończy Simionkowski.

Źródło artykułu: